|
2014.04.16 |
Nie taka Tomasovia straszna
|
Resovia Rzeszów - Tomasovia Tomaszów Lub. 2:0 (1:0)
20' Kaliniec, 71' P. Krawczyk
Resovia:
Pietryka, Makorin, Domoń, Sękowski, Fedan
(88' Surmiak), Nikanovych, Dziedzic (62' Bereś), Kaliniec, Świechowski,
Ogrodnik (75' Rop), P. Krawczyk
(79' Buczek)
Tomasovia: Bartoszyk, Bojarczuk, Chwała, Grobosz ,
Kozyra
(62' Krawacki), Orzechowski (46' Chłoń), Paskiv, Paczkiewicz, Skiba ,
Smoła (46' Mazurkiewicz), Żurawski
Sędzia: Rek (Lublin), Widzów: 260
Przed środowym spotkaniem, kierownik zespołu "Pasiaków" -
Stanisław Mandela zaliczał Tomasovię do najmocniejszych zespołów w lidze. Na szczęście jego obawy
nie sprawdziły się i rzeszowianie mogą dopisać 3 punkty w tabeli.
Mecz nie należał do tych, które kibice zapamiętają na długie lata, ale
na brak emocji nie można było narzekać.
Początek meczu należał do Sebastiana Dziedzica, który organizował
najgroźniejsze akcje pod bramką Bartoszyka. Już w 3 minucie spotkania
skrzydłowy Resovii doskonałym prostopadłym podaniem wypuścił w pole
karne Michała Ogrodnika. Niestety piłka po jego strzale o centymetry
minęła słupek bramki gości.
Dwie minuty później szarżujący w polu karnym Dziedzic był w polu karnym
nieprawidłowo powstrzymywany przez obrońcę gości, ale arbiter z Lublina
nie zareagował. Bohaterem kolejnej akcji gospodarzy był ponownie
Sebastian Dziedzic. Tym razem znalazł się z piłką koło słupka, ale zbyt
długo zwlekał z oddaniem strzału i skończyło się tylko na rzucie rożnym
dla Resovii.
Rzeszowianie konstruowali kolejne akcje, ale pierwszą bramkę zdobyli po
stałym fragmencie gry. W 20 minucie meczu, na wysokości ławki
rezerwowych Resovii faulowany był Piotr Krawczyk. Mateusz Świechowski
posłał długą piłkę na pole karne, a ta mijając bramkarza, trafiła na
głowę Szymona Kalińca. Wychowanek Resovii precyzyjnym strzałem z główki
skierował futbolówkę do bramki.
W 30 minucie spotkania arbiter wyrzucił z boiska pomocnika Tomasovii
Kamila Grobosza, który błysnął gwiazdorstwem i odepchnął chłopca
podającego piłki.
Rzeszowianie mieli okazję do wykorzystania przewagi liczebnej jeszcze
przed przerwą. W 36 minucie na bramkę gości strzelał Michał Ogrodnik, a
w 45 minucie Piotr Krawczyk zamiast zakończyć szybką kontrę
indywidualnie, wybrał gorszy wariant wycofania futbolówki do tyłu.

foto: K. Kapica (Nowiny)
Dwie minuty po przerwie w dogodnej sytuacji do podwyższenia wyniku
znalazł się Mateusz Świechowski. Najlepszy strzelec "Pasiaków"
zaskoczony tym, że sytuacyjna piłka spadła mu pod nogi na 6 metrze,
fatalnie spudłował.
W 65 minucie meczu w polu karnym "zaspał" Michał Ogrodnik. Lepszym
refleksem popisał się bramkarz gości, który uprzedził skrzydłowego
Resovii.
Rzeszowianie atakowali na bramkę Tomasovii, wymieniali dziesiątki podań,
ale na efekt bramkowy trzeba było czekać do 72 minuty spotkania.
Inicjatorem akcji bramkowej był Szymon Kaliniec, który sięgnął po
skuteczną broń, czyli "soczysty" strzał z dystansu. Bramkarz
przyjezdnych odbił piłkę po uderzeniu "Kalego", ale przy dobitce Piotra
Krawczyka nie mógł już nic zrobić.
Kilka minut później rzeszowska defensywa przeprowadziła nieudaną pułapkę
ofsajdową i było blisko gola kontaktowego dla podopiecznych Tomasza
Orłowskiego. Na szczęście strzał napastnika Tomasovii pozostawiał wiele
do życzenia i Marcin Pietryka zachował czyste konto bramkowe.
Ostatnim akcentem meczu godnym odnotowania był strzał Romana Makorina w
81 minucie spotkania. Boczny obrońca Resovii wyskoczył do piłki po
dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale posłał futbolówkę wysoko nad bramką.
|
resoviacy.pl
|
statystyki meczu |
|
Resovia |
Tomasovia |
bramki |
2 |
0 |
strzały celne |
6 |
2 |
strzały niecelne |
5 |
3 |
rzuty rożne |
5 |
3 |
na spalonym |
5 |
0 |
rzuty karne |
0 |
0 |
rzuty wolne |
14 |
11 |
żółte kartki |
2 |
2 |
czerwone kartki |
0 |
1 |
22. Roman Makorin (lewy obrońca) |
 |
czas gry |
90 |
bramki |
0 |
kontakty z piłką |
28 |
strzały celne |
0 |
strzały niecelne |
1 |
dośrodkowania |
1 |
podania celne |
19 |
podania niecelne |
3 |
faulował |
1 |
faulowany |
0 |
odbiory piłki |
5 |
straty piłki |
1 |
|
resoviacy.pl
|
Tomasz
Orłowski (trener Tomasovii, były piłkarz i trener Resovii):
Gratuluję Resovii. Myślę, że zasłużenie wygrali mecz. Natomiast my nie
byliśmy frajerami do bicia pomimo, że graliśmy w dziesięciu. Pokazaliśmy
charakter i do końca staraliśmy się odwrócić losy spotkania. Graliśmy
piłką, ale Resovia była skuteczniejsza i dlatego wygrała.
Roman
Borawski (trener Resovii): Cieszymy się z tych punktów.
Chcieliśmy Tomasovię przyjąć z respektem u siebie. Pamiętaliśmy
wydarzenia z Tomaszowa, kiedy dostaliśmy bramkę w doliczonym czasie gry.
Uciekły nam wówczas punkty. Ten zespół prowadzony przez trenera
Orłowskiego bardzo fajnie prezentuje się na wiosnę. Mecz ułożył się nam
pomyślnie. Bramka Kalińca, czerwona kartka dla jednego z rywali i nasza
dominacja nie ulegała wątpliwości. Zabrakło jednak takiej finezji kiedy
mamy przewagę jednego zawodnika to powinniśmy przeć do przodu po kolejne
bramki. Mogliśmy sami sobie to wynagrodzić i tego brakowało. Cieszymy
się ze zwycięstwa.
|
resoviacy.pl
|
2014.04.13 |
Rezerwy pną się w górę tabeli
|
Resovia II SMS Rzeszów - KS Dąbrówki 3:1 (1:0)
8' (k) Domoń, 67' Put, 90' Różak - 68' Lech
Resovia
II: Ozimek, Patyna, Cichocki, Domoń (46' Panek), Szkolnik (46' Kowalski),
Vatseba, Surmiak, Buczek (69' Zuchowski), Bereś (35' Różak), Pyrdek (60' Put)
Widzów: 100
Piłkarze
rezerw Resovii zdobyli kolejny komplet punktów i systematycznie pną się
w górę ligowej tabeli. Rywale rzeszowskiej jedenastki mieli tego dnia
utrudnione zadanie, ponieważ w zespole Szymona Duszy pojawiło się kilku
graczy z pierwszego zespołu. Mieli oni spory wpływ na wydarzenia na
boisku. Już w 8 minucie spotkania w polu karnym gości faulowany został
Piotr Szkolnik i sędzia odgwizdał rzut karny. Skutecznym wykonawcą
"jedenastki" był Konrad Domoń.
W 67 minucie meczu wynik na 2:0 podwyższył Hubert Put, który w zespole
Szymona Duszy czuje się coraz pewniej.
Goście odpowiedzieli bramką kontaktową już w 68 minucie meczu. Błąd
rzeszowskiej defensywy wykorzystał Piotr Lech.
W ostatnich minutach spotkania przyjezdni zaryzykowali odważniejszą grę
i częściej atakowali bramkę Ozimka. To jednak rzeszowianie w 90 minucie
meczu postawili kropkę nad "i". Skuteczna akcja "biało-czerwonych"
zakończyła się golem zdobytym przez Mateusza Różaka.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl |
resoviacy.pl
|
2014.04.13 | Cenny
punkt piłkarek Resovii
|
Resovia Rzeszów - Sokół Kolbuszowa Dln. 0:0
Resovia:
Mścisz, Matuszek (46' Słomka), Kiełtyka, Czyż, Węgrzyn, Sowa, Prugar,
Gola, Furdak, Mróz, Wargacka (86' Błyskal)
Sokół:
Luchowska, Łaszczyk, Streb, Zielińska, Bochenek, Korab, Krystel (67'
Kaznecka 84' Sztuka), Rodzoń, (46' Zbyrad) Wdowiak, Ferfecka, Mokrzycka
Sędzia:
Grabowska (Stalowa Wola), Widzów:
100
Piłkarki Resovii wywalczyły cenny punkt
w meczu z wyżej notowanymi rywalkami. Niedzielne spotkanie derbowe było
typowym meczem walki. Częściej przy piłce były podopieczne Ryszarda
Mokrzyckiego, ale to rzeszowianki stworzyły sobie lepsze okazje
zdobycia bramki.
W 14 minucie meczu w idealnej sytuacji strzeleckiej znalazła się
Elżbieta Mróz. Zabrakło jednak precyzji i piłka po jej strzale minęła
słupek o kilkanaście centymetrów.
W 22 minucie mocnym strzałem na bramkę Resovii odpowiedziała Kamila
Ferfecka. Powracająca po kontuzji do gry bramkarka Resovii nie dała się
jednak zaskoczyć i pewnie wyłapała piłkę. Kolbuszowianki atakowały
głównie prawą stroną boiska i starały się wykorzystać szybkość
Aleksandry Mokrzyckiej.
Po godzinie gry kolbuszowianki przyśpieszyły tempo gry i zwiększyły
napór na bramkę Resovii. Nie stworzyły sobie jednak okazji, w której
mogłyby zagrozić rzeszowiankom.
W 90 minucie meczu po jednym z kontrataków "Pasiaczki" mogły pokusić się
o zdobycie gola na wagę trzech punktów. Ponownie przed bramkarką Sokoła
znalazła się z piłką Elżbieta Mróz. Niestety i tym razem zabrakło jej
opanowania i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl |
resoviacy.pl
|
2014.04.12 |
Stracili punkty i fotel lidera
|
Karpaty Krosno
- Resovia Rzeszów 2:1 (2:0)
7' Zych, 40' Buczek - 74' P. Krawczyk
Karpaty: Hajduk, Zych,
Kapuściński, Telesz, Honkisz (82' Jęczkowski), Popielarz (67' Stanisz),
Walaszczyk ,
Madeja (87' Kasza), Wierdak, Fundakowski (85' Kasperkowicz), Buczek
Resovia:
Pietryka, Fedan, Sękowski, Nikanovych ,
Makorin (86' Szkolnik), Dziedzic (60' Pyrdek), Kaliniec (79' Bereś),
Świechowski, Ogrodnik, Rop (46' Domoń), P. Krawczyk
Sędzia:
Mroczek (Mielec),
Widzów:
1800
Rzeszowianie jechali do Krosna z
zamiarem zdobycia kompletu punktów, ale pomimo wsparcia licznej grupy
kibiców, nie zrealizowali planu. Punkty nie przeszły im koło nosa, a
właściwie oddaliły się już po pierwszej połowie.
Mecz ułożył się po myśli miejscowych, którzy już w 7 minucie wyszli na
prowadzenie. Piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamila Walaszczyka
trafiła na głowę najstarszego na boisku Łukasza Zycha i stoper Karpat
pomimo asysty Andrija Nikanovycha, pokonał Marcina Pietrykę. Sytuację
próbował ratować jeszcze Sebastian Fedan, ale wybił futbolówkę juz zza
linii bramkowej i sędzia wskazał na środek boiska.

foto: P. Niepokój-Hepnar (hepnar.pl)
W 24 minucie meczu przed szansą na
wyrównanie znalazł się Mateusz Świechowski, ale nie opanował piłki na 16
metrze. Rzeszowianie po 30 minucie meczu przejęli inicjatywę, starali
się doprowadzić do wyrównania jeszcze przed przerwą, ale strzały
Dziedzica, Krawczyka i Świechowskiego nie zmusiły Piotra Hajduka do
kapitulacji.
W kolejnych minutach gry "biało-czerwoni" atakowali bramkę gospodarzy,
ale to podopieczni Szymona Szydełki zadali kolejny, skuteczny cios. W 40
minucie meczu Marek Fundakowski dograł do wychodzącego na czystą pozycję
Bartłomieja Buczka i miejscowi mogli cieszyć się z kolejnej bramki.

foto: P. Niepokój-Hepnar (hepnar.pl)
Po przerwie na boisku pojawił się
Konrad Domoń, który zastąpił Kacpra Ropa. Resoviacy z upływem kolejnych
minut zwiększali napór na bramkę Hajduka i w 74 minucie meczu zdobyli
kontaktową bramkę. Najgroźniejszy w szeregach Resovii Michał Ogrodnik
ograł z łatwością Zycha i dośrodkował na piąty metr futbolówkę, a ta po
odbiciu od kolana Piotra Krawczyka, wpadła do siatki. Rzeszowianie
uwierzyli w wywiezienie z Krosna przynajmniej remisu, ale miejscowi
skutecznie rozbijali ich kolejne akcje.

foto: P. Niepokój-Hepnar (hepnar.pl)
W 88 minucie meczu jeden z kontrataków
gospodarzy mógł zakończyć się kolejną bramką. Kamil Walaszczyk zagrał
idealną piłkę do Dawida Kaszy, a rezerwowy gospodarzy z 10 metrów
uderzył w boczną siatkę rzeszowskiej bramki.
|
resoviacy.pl
|
Roman
Borawski (trener Resovii): Spodziewaliśmy się tutaj
trudnego meczu, bo Karpaty to zespół w tej rundzie odmieniony.
Dostaliśmy bramkę na początku, która ustawiła mecz. Chcieliśmy dążyć do
pozytywnego wyniku i odrobić tą bramkę. Nie wiem czy przy drugim golu
był faul. Ciężko mi to ocenić. Ta porażka boli w sensie takim, że na nią
nie zasłużyliśmy. Można powiedzieć, że byliśmy drużyną, która dominowała
na boisku. |
resoviacy.pl
|
2014.04.11 |
Porażka zespołu Sabiny Wargackiej
|
Resovia II Rzeszów - San Gorzyce 1:3 (1:3)
14' Buż - 20' Ogryzek, 25' Niemiec, 34' Janas
Podopieczne
Sabiny Wargackiej doznały drugiej z rzędu porażki w rozgrywkach III ligi
podkarpackiej. Początek meczu należał do piłkarek Resovii, które wyszły na
prowadzenie w 12 minucie, po dośrodkowaniu z prawej strony boiska i strzale z 10
metrów Julii Buż.
Po kwadransie gry do głosu doszły piłkarki z Gorzyc, które zagrały z dużym
zaangażowaniem i wygrywały większość pojedynków o piłkę. W 20 minucie spotkania
do wyrównania doprowadziła Agata Ogryzek.
Kilka minut później piłkarki Sanu cieszyły się z kolejnej bramki. Tym razem
szybki kontratak skutecznym strzałem zakończyła Gabriela Niemiec. Rzeszowianki
grały dosyć chaotycznie i praktycznie tylko jedną stroną boiska. W 34 minucie
spotkania przyjezdne podwyższyły wynik meczu na 3:1. Na listę strzelców wpisała
się tym razem Karolina Janas.
Po zmianie stron rzeszowianki rzuciły się do odrabiania strat, ale ich ataki nie
przynosiły oczekiwanego efektu i wynik nie uległ zmianie. Widać było brak
doświadczonej liderki, która potrafiłaby pokierować grą zespołu.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl
|
resoviacy.pl
|
2014.04.05 |
Piłkarki Resovii bez punktów w Łaszczowie
|
Korona Łaszczów
- Resovia Rzeszów 3:0 (2:0)
25'
Herda, 40' 54' J. Wronka
Korona:
Krawczyńska (85' Dumicz), Szkałuba (75' Teterycz), M. Wronka, Stefanik,
Struszewska, Kaziuk ,
Stojko, Kot, Herda (75' Kaznowska), Pyzik (46' Ilczuk), J. Wronka (80' Skóra)
Resovia:
Turczyn, Węgrzyn (46' Zadernowska), Czyż, Kiełtyka, Prucnal, Matuszek (46'
Wargacka), Czyrek, Gola, Furdak, Sowa, Mróz (67' Mazur)
Piłkarki
Resovii w sobotę zainaugurowały rundę wiosenną rozgrywek II ligi małopolskiej
wyjazdowym meczem w Łaszczowie. Rzeszowianki uległy wyżej notowanym rywalkom
Korony 0:3. W zespole "Pasiaczek" zadebiutowała Barbara Furdak, która
dołączyła do zespołu w przerwie zimowej. Zabrakło natomiast kontuzjowanych
Karoliny Mścisz oraz Patrycji Mik. Bramki dla miejscowych zdobyły: Justyna
Wronka (dwukrotnie) i Kinga Herda. Gospodynie kończyły mecz w osłabieniu,
ponieważ boisko za drugą żółtą kartkę musiała opuścić Justyna Kaziuk.
|
resoviacy.pl
|
2014.04.05 |
Strzelecki koncert w 13 minut
|
Resovia Rzeszów -
Podlasie Biała Podlaska 4:0 (4:0)
30' Fedan, 38' 42' Rop, 43' Ogrodnik
Resovia:
Pietryka, Nikanovych,
Sękowski, Makorin ,
Fedan ,
Dziedzic (65' Pyrdek), Kaliniec, Świechowski, Rop
(81' Buczek), Ogrodnik (86' Kowal), P. Krawczyk (75' Bereś)
Podlasie: Baczewski, Szymański ,
Mirończuk ,
Konaszewski, Kacik ,
Grajek ,
Jarzynka, Wiraszka (83' Łukasiewicz), Piotrowicz (75' Magier) Lesiuk
(58' Kocoł), Romaniuk (46' Sawtyruk)
Sędzia: Burak (Zamość), Widzów: 300
W meczu 21 kolejki III ligi
lubelsko-podkarpackiej Resovia podejmowała Podlasie Biała Podlaska.
Rzeszowianie do meczu wyszli w koszulkach z napisem "Piotrek wracaj
do zdrowia". Chcieli w ten sposób wesprzeć Piotra Tomczyka, który
doznał poważnej kontuzji w meczu rezerw Resovii.
Od pierwszych minut spotkania wiadomo było, że duży wpływ na wydarzenia
na boisku będzie miał porywisty wiatr.
W 12 minucie meczu zaatakowali goście i gdyby Marek Piotrowicz lepiej
złożył się do strzału to pewnie wpisałby się na listę strzelców.
"Biało-czerwoni" grali pod wiatr i przez około pół godziny starali się
dostosować sposób gry do warunków na boisku.
Pierwszy na bramkę Baczewskiego strzelał w 17 minucie meczu Michał
Ogrodnik. Jego uderzenie z półobrotu nie zaskoczyło jednak bramkarza
przyjezdnych.
Przełomowym momentem spotkania była 30 minuta. Rzeszowianie po krótko
rozegranym rzucie rożnym zdobyli pierwszą bramkę. Piłka dograna z prawej
strony boiska przez Michała Ogrodnika trafiła pod nogi Sebastiana
Fedana, a ten bez przyjęcia strzałem z 5 metrów, skierował ją do siatki.
Dwie minuty później rzeszowianie przeprowadzili groźną kontrę, ale
szarżującego Piotra Krawczyka nieprzepisowo powstrzymał Szymański i
skończyło się tylko na rzucie wolnym i żółtej kartce.

foto:
K. Kapica (Nowiny)
W 38 minucie meczu "biało-czerwoni" podwyższyli wynik na 2:0. Po krótko
rozegranym rzucie rożnym (Rop-Ogrodnik-Rop) z piłką w polu karnym
znalazł się Kacper Rop, który uderzył futbolówkę na drugi słupek z
niezwykłą rotacją i trafił w samo okienko bramki.
Cztery minuty później "Ropek" posłał kolejnego "rogala" i po raz kolejny
odbierał gratulacje od kolegów z zespołu. Tym razem piłka po jego
dośrodkowaniu z rzutu wolnego zatoczyła szeroki łuk i po rękach
bramkarza wpadła do siatki.
Kibice nie zdążyli jeszcze ochłonąć po zagraniach Kacpra Ropa, a
podopieczni trenera Borawskiego zdobyli kolejną bramkę. W polu karnym
gości po nieprzepisowym ataku jednego z pomocników Podlasia, upadł
Michał Ogrodnik i sędzia wskazał na "wapno". Wykonawcą rzutu karnego był
sam poszkodowany. Bramkarz wyczuł jego intencje i obronił strzał z 11
metrów, ale przy dobitce był bez szans.
Rzeszowianie mieli spora przewagę również w drugiej połowie. W 55
minucie meczu szansę na hat-tricka zmarnował bohater spotkania Kacper
Rop. Pomocnik Resovii po podaniu Sebastiana Dziedzica znalazł się w
sytuacji "sam na sam" z bramkarzem Podlasia, ale jego dwa strzały nie
przyniosły oczekiwanego efektu. Za pierwszym razem uderzył prosto
w bramkarza, a przy dobitce przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W 61 minucie meczu po rzucie rożnym na bramkę uderzał Roman Makorin, ale
piłka po jego strzale głową spadła na poprzeczkę. Goście odpowiedzieli
akcją Adama Wiraszki i strzałem z pola karnego Łukasza Sawtyruka. W 78
minucie przeprowadzili najgroźniejszą akcję w drugiej połowie
meczu. Tym razem Adam Wiraszka mocno uderzył na bramkę Pietryki, ale
piłka trafiła w boczną siatkę. Szczęścia nie mieli również w 83 minucie, kiedy piłka po strzale z główki Łukasza Mirończuka ostemplowała
rzeszowską bramkę. W 86 minucie meczu na boisku pojawił się debiutujący
w rzeszowskiej drużynie 16-letni Kamil Kowal. |
resoviacy.pl
|
statystyki meczu |
|
Resovia |
Podlasie |
bramki |
4 |
0 |
strzały celne |
9 |
2 |
strzały niecelne |
4 |
6 |
rzuty rożne |
8 |
3 |
na spalonym |
2 |
3 |
rzuty karne |
1 |
0 |
rzuty wolne |
11 |
11 |
żółte kartki |
3 |
4 |
czerwone kartki |
0 |
0 |
10. Piotr Krawczyk (napastnik) |
 |
czas gry |
75 |
bramki |
0 |
kontakty z piłką |
14 |
strzały celne |
2 |
strzały niecelne |
0 |
dośrodkowania |
0 |
podania celne |
10 |
podania niecelne |
0 |
faulował |
0 |
faulowany |
2 |
odbiory piłki |
0 |
straty piłki |
0 |
|
resoviacy.pl
|
Roman
Borawski (trener Resovii): Do każdego meczu będziemy
podchodzić skoncentrowani. Bez względu na miejsce w tabeli rywala
podeszliśmy do zawodów z dużą determinacją. Paradoksalnie graliśmy pod
wiatr w pierwszej połowie i strzeliliśmy 4 bramki. Bardzo ładne bramki
po stałych fragmentach gry. Zwłaszcza ten gol Kacpra Ropa na wynik 2:0.
Chcieliśmy wejść w ten mecz mądrze. Wykorzystaliśmy sytuacje, które
mieliśmy do wykorzystania. W drugiej połowie strzelali jeszcze: Bereś,
Dziedzic, Makorin. |
resoviacy.pl
|
2014.04.04 | Lider
przegrał z ousiderem
|
Aquila Stalowa Wola -
Resovia II Rzeszów 1:0 (1:0)
20' Portka
W
meczu 9 kolejki III ligi podkarpackiej piłkarki rezerw Resovii uległy drużynie
Aquila Stalowa Wola. Jedynego gola w meczu zdobyła w zamieszaniu podbramkowym
Paulina Portka. Mecz rozegrano na stadionie w Jastkowicach.
|
resoviacy.pl
|
2014.03.30 |
Hat-trick Beresia i zwycięstwo okupione kontuzją bramkarza
|
Resovia II SMS Rzeszów -
KS Stobierna 5:3 (1:1)
8' Bieniasz, 55' Pyrdek, 63' 81' 90' Bereś - 29' (k) 72' (k) M.Uram, 83'
D.Uram
Resovia
II:
Tomczyk
(75' Gąsior), Wisz (80' Micał), Patyna, Kmiotek (70' Kowalski), Vatseba,
Bereś, Buczek, Put, Wilk, Bieniasz (46' Miazga), Pyrdek (68' Różak)
Widzów: 90
Piłkarze
rezerw Resovii po raz drugi z rzędu zdobyli komplet punktów i awansowali
na pozycję wicelidera rzeszowskiej okręgówki.
Rzeszowianie na prowadzenie wyszli już w 8 minucie spotkania. Wymiana
podań w polu karnym pomiędzy Przemkiem Pyrdkiem, a Dawidem Bieniaszem
zakończyła się skutecznym strzałem tego drugiego do siatki.
W 29 minucie meczu w bramkarz Resovii faulował w polu karnym jednego z
napastników gości i sędzia po raz pierwszy wskazał na "wapno". Arbiter
meczu wcześniej nie zareagował na niebezpieczne zagranie jednego z
piłkarzy przyjezdnych i była to pierwsza z całej serii jego pomyłek.
Skutecznym egzekutorem jedenastki był Michał Uram, który pewnym strzałem
pokonał Piotra Tomczyka.
W 35 minucie meczu goście byli bliscy podwyższenia wyniku, ale pewną
interwencją popisał się bramkarz Resovii, który z każdym kolejnym meczem
coraz pewniej radzi sobie w polu karnym. Resoviacy odpowiedzieli minutę
później mocnym strzałem Dawida Bieniasza.
W 40 minucie meczu bramkarz przyjezdnych ukarany został czerwoną kartką
za zatrzymanie piłki ręką przed polem karnym. Udało mu się w ten sposób
powstrzymać szarżującego z futbolówką Przemysława Pyrdka.
W drugiej połowie meczu goście zmusili rzeszowską jedenastkę do ataku
pozycyjnego, ale nie ustrzegli się błędów, po których tracili kolejne
bramki.
W 55 minucie indywidualną akcją i efektownym strzałem popisał się Pyrdek,
który podwyższył wynik spotkania na 2:1.
W 63 minucie "biało-czerwoni" cieszyli się po raz kolejny. Tym razem
przypomniał o sobie Bartosz Bereś, który niesygnalizowanym strzałem z
pola karnego pokonał rezerwowego bramkarza gości.
W 72 minucie napastnik gości upadł na murawę w polu karnym Resovii i
sędzia, który po raz kolejny nie nadążał za akcją, odgwizdał drugi rzut
karny. Skutecznym egzekutorem był ponownie Michał Uram.
Goście po zdobytej bramce uwierzyli, że są w stanie wywieźć z Rzeszowa
przynajmniej jeden punkt i w dążeniu do celu nie przebierali w środkach.
W 77 minucie spotkania jeden z napastników Stobiernej staranował
łapiącego piłkę Piotra Tomczyka. Bramkarz Resovii długo nie podnosił się
z murawy i kontuzjowany ostatecznie musiał opuścić boisko. Sprawca
zdarzenia zamiast kartki od sędziego, odbierał gratulacje od kolegów z
drużyny.
Rzeszowianie poirytowani tym zdarzeniem postanowili odpowiedzieć
kolejnym bramkami. W 81 minucie meczu po raz kolejny na listę strzelców
wpisał się Bartosz Bereś. Goście odpowiedzieli dwie minuty później
skutecznym strzałem Damiana Urama.
Wymiana ciosów trwała do ostatnich minut meczu. W doliczonym czasie gry
po raz trzeci wpisał się na listę strzelców Bartosz Bereś, który dobitką
z 7 metrów ustalił wynik meczu na 5:3.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl
|
resoviacy.pl
|
2014.03.29 | Pewne
zwycięstwo "Pasiaków"
|
Orzeł Przeworsk - Resovia Rzeszów 1:4 (0:2)
82' Walat - 14' P.Krawczyk, 32' Ogrodnik, 59' Rop, 87' Świechowski
Orzeł:
Karnas, Jarosz, Sierżęga, Broda ,
Ostrzywilk, Kocur, Karwacki (77' Słysz), Zagórski, Pawełek (46' Weres), Walkowicz
(46' Florek), Walat
Resovia: Pietryka (90' Tomczyk), Szkolnik ,
Sękowski, Makorin, Fedan ,
Dziedzic
(68' Pyrdek ),
Kaliniec, Świechowski, Rop (82' Vatseba ),
Ogrodnik ,
P. Krawczyk
Sędzia: Jagieła (Krosno), Widzów: 700
Rzeszowianie pojechali do Przeworska z
chęcią zrehabilitowania się za nieudany mecz z Lublinianką. Pokazali
skuteczny futbol i osiągnęli swój cel, dopisując 3 punkty w tabeli.
Podopieczni Romana Borawskiego zaatakowali bramkę gospodarzy już od
pierwszych minut spotkania. W 14 minucie meczu "biało-czerwoni" zdobyli
pierwszą bramkę. Michał Ogrodnik popędził z piłką prawym skrzydłem i po
ograniu bocznego obrońcy, dośrodkował na pole karne idealnie od Piotra
Krawczyka. Napastnik Resovii strzałem z kilku metrów pokonał bezradnego
Karnasa.
W 22 minucie spotkania po raz kolejny przebojową akcją popisał się
Michał Ogrodnik. Jego szarża w polu karnym zakończyła się nieprzepisowym
wejściem jednego z obrońców Orła. Niestety przy tej sytuacji nie popisał
się sędzia główny, który posądził skrzydłowego Resovii o "boiskowe
aktorstwo" i zamiast rzutu karnego rzeszowianie otrzymali kolejną żółtą
kartkę.

foto: K. Kapica (Nowiny)
W 32 minucie meczu Resovia zadała kolejny
skuteczny cios. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Kacpra Ropa i
zamieszaniu podbramkowym piłka trafiła pod nogi Michała Ogrodnika.
Skrzydłowy Resovii podwyższył wynik na 2:0.
Po przerwie rzeszowianie nie zwalniali tempa gry i w 59 minucie
spotkania cieszyli się z kolejnej zdobytej bramki. Na 18 metrze przed
bramką Karnasa faulowany został Mateusz Świechowski i sędzia odgwizdał
rzut wolny. Jak wykorzystać takie okazje nie po raz pierwszy pokazał
Kacper Rop. Pomocnik Resovii uderzy futbolówkę w samo okienko i bramkarz
miejscowych, który najlepsze lata gry ma już chyba za sobą, nie wiele
miał do powiedzenia.
W 79 rzeszowianie zdobyli kolejną bramkę, ale sędzia główny po raz
kolejny się nie popisał odgwizdując spalonego. Kilka minut później jeden
z nielicznych błędów rzeszowskiej defensywy wykorzystał Tomasz Walat,
który strzałem z 7 metrów pokonał Marcina Pietrykę.
Podrażnienie rzeszowianie kropkę nad "i" postawili w 87 minucie meczu,
kiedy to piłka po strzale Mateusza Świechowskiego odbiła się najpierw od
poprzeczki, później pleców bramkarza gospodarzy i na koniec wpadła do
siatki.
Przewaga Resovii na boisku i pewny wynik pozwoliły trenerowi Borawskiemu
dokonać niecodziennej zmiany na pozycji bramkarza. W 90 minucie meczu
Marcina Pietrykę zastąpił Piotr Tomczyk. Po Patryku Rogu i Przemysławie
Pyrdku jest kolejnym uczniem SMS, który zadebiutował w meczu ligowy
seniorów Resovii. |
resoviacy.pl
|
2014.03.26 | W
Pucharze Polski zagramy w Medyni Głogowskiej
|
Podokręg
Piłki Nożnej w Rzeszowie ogłosił
zestaw
par Półfinału Pucharu Polski na szczeblu Podokręgów Rzeszów – Dębica.
Piłkarze III-ligowej Resovii zmierzą się na wyjeździe z Astrą Medynia
Głogowska.
Rywale "biało-czerwonych" są wiceliderem rzeszowskiej "okręgówki" i w
ostatniej rundzie rozgrywek Pucharu Polski pokonali po rzutach karnych
zespół rezerw Resovii. Mecz odbędzie się 23 kwietnia o godz. 16.30.
Drugą parę półfinalistów tworzą: Sokół Kolbuszowa Dln. - Stal II
Rzeszów. |
resoviacy.pl
|
2014.03.23 |
"Dwójka" zaczęła od zwycięstwa
|
Resovia II SMS Rzeszów -
Włókniarz Rakszawa 1:0 (0:0)
66' P. Krawczyk
Resovia
II: Tomczyk, Bereś, Bednarz, Cichocki, Gaweł, Wilk (55' Pałys-Rydzik),
Vatseba (80' Grześkiewicz), Dziedzic (75' Grygiel), Bieniasz (68'
Zuchowski), P. Krawczyk, Buczek (46' Konefał)
Widzów: 100
Kibice zgromadzeni na bocznym boisku Resovii przy ul. Wyspiańskiego mieli okazje
oglądać ciekawe widowisko piłkarskie. Odmłodzony zespół rezerw Resovii pod
dyrekcją nowego trenera (Szymon Dusza) po meczu z "czerwoną latarnią" ligi
okręgowej zaksięgował komplet punktów.
Rywale zagrali z dużą determinacją i mieli kilka okazji do zdobycia bramki, ale
trafili tego dnia na rewelacyjnie spisującego się w bramce Resovii Piotra
Tomczyka.
Piłkarze Resovii wyszkoleniem technicznym przewyższali rywali o klasę, ale
jednocześnie ustępowali "włókniarzom" warunkami fizycznymi. Przez ponad godzinę
zarówno jedni, jak i drudzy próbowali przechylić losy pojedynku na swoją
korzyść.
W 66 minucie meczu "biało-czerwonym" udało się zdobyć bramkę na wagę 3 punktów.
Bartosz Bereś dograł z prawego skrzydła dokładną piłkę na 18 metr do
Piotra Krawczyka, a ten bez przyjęcia posłał "rogala" w samo okienko bramki
gości.
W 70 minucie meczu ponownie Krawczyk uderzał na bramkę przyjezdnych. Tym razem
bramkarz wybił futbolówkę, która odbita od poprzeczki wyszła poza boisko.
W ostatnich minutach meczu kilka razy zakotłowało się w polu karnym "Pasiaków",
ale rzeszowianie dowieźli wynik do końca i po końcowym gwizdku mogli cieszyć się
ze zwycięstwa.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl |
resoviacy.pl
|
2014.03.22 | Ten
mecz powinni wygrać
|
Resovia Rzeszów - Lublinianka Lublin 2:2 (1:1)
40' Ogrodnik, 62' (k) Rop - 41' Majewski, 86' Ozimek
Resovia:
Pietryka, Szkolnik, Sękowski, Makorin, Nikanovych ,
Fedan, Kaliniec, Świechowski ,
Rop (81' Vatseba), Ogrodnik, Pyrdek (66' Buczek)
Lublinianka: Zapał, Mazurek, Kursa ,
Kozieł, Kanarek (87' Kotowicz), Sobiech, Gawryluk, Walaszek (46' Stopa),
Kucharzewski (78' Ozimek), Majewski (81' Ręba), Kwiatkowski
Sędzia: Tucki (Zamość), Widzów: mecz bez udziału publiczności
W meczu inauguracyjnym rundy wiosennej rozgrywek III ligi
lubelsko-podkarpackiej piłkarze Resovii podejmowali na własnym stadionie
Lubliniankę. Mecz rozegrano na bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią
bez udziału publiczności. Puste trybuny były efektem decyzji jaką podjął
LZPN, aby ukarać rzeszowski klub za wyzwiska kibiców kierowane w stronę
sędziego Grenia podczas meczu z Izolatorem.
Mecz nie był porywającym widowiskiem. Goście przyjechali do Rzeszowa z
zamiarem wywiezienia jednego punktu i cel osiągnęli, a "biało-czerwoni"
pomimo przewagi nie przypominali zespołu z czołówki ligi.
Pierwszy i w dodatku niecelny strzał na bramkę Zapały resoviacy oddali
dopiero w 35 minucie spotkania. Trzy minuty później mocnym i celnym
strzałem przeegzaminował bramkarza gości Michał Ogrodnik. Goście
odpowiedzieli w 39 minucie meczu. Wówczas soczystym uderzeniem z
dystansu popisał się Mateusz Majewski i Marcin Pietryka ratował
miejscowych przed stratą bramki.
W 40 minucie meczu fatalny błąd popełnił jeden z defensorów Lublinianki,
który podał piłkę do wybiegającego Michała Ogrodnika. Skrzydłowy Resovii
przełożył piłkę na prawą nogę i w sytuacji sam na sam z bramkarzem
poradził sobie bez najmniejszych problemów.
Gospodarze z prowadzenia cieszyli się tylko minutę.
Goście przeprowadzili szybką akcję prawym skrzydłem. Michał Ogrodnik
pozwolił dośrodkować Mateuszowi Koziełowi, a piłkę wrzuconą na pierwszy
słupek trącił głową wbiegający Mateusz Majewski i było 1:1.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Resovia próbowała atakować,
a goście czekali na dogodne okazje z kontry. W 59 minucie spotkania
jedna z takich akcji mogła zakończyć się kolejną bramką dla Lublinianki.
Po błędzie Piotra Szkolnika przed bramką Resovii znalazł się z piłką
Mateusz Majewski. Napastnik gości na szczęście dla miejscowych
pośpieszył się z oddaniem strzału i trafił tylko w boczną siatkę.
W 62 minucie meczu resoviacy wyszli na prowadzenie po raz drugi. Po
krótko rozegranym rzucie rożnym w polu karnym podcięty został Michał
Ogrodnik i sędzia wskazał na "wapno". Jedenastkę na bramkę zamienił
pewnym strzałem po ziemi Kacper Rop.
W 72 minucie meczu w polu karnym gości padł na murawę Mateusz
Świechowski, ale tym razem arbiter nie zareagował. Wydawać się mogło, że
Resovia pójdzie za ciosem i gra "biało-czerwonych" nabierze rumieńców. W
85 minucie meczu idealną sytuację do podwyższenia wyniku miał Sebastian
Fedan. Skrzydłowy Resovii po dośrodkowaniu Piotra Szkolnika uderzył z 5
metrów głową, ale wprost w bramkarza gości.
Przyjezdni w 86 minucie meczu przeprowadzili jedną z nielicznych akcji,
po której ustalili wynik meczu na 2:2. Lewą stroną boiska popędził z
piłką Hubert Kotowicz. Piłka po jego dośrodkowaniu i rykoszecie trafiła
na głowę Filipa Ozimka, a ten z ostrego kąta głową skierował ją do
pustej siatki.

foto: K. Kapica (Nowiny)

foto: K. Kapica (Nowiny)

foto: K. Kapica (Nowiny)

foto: K. Kapica (Nowiny) |
resoviacy.pl
|
Roman
Borawski (trener Resovii): Nie jesteśmy zadowoleni. To jest
takie nasze kuriozum. Przeciwnik praktycznie jest trzy razy pod naszą
bramką i padają dwie bramki. Mieliśy optyczną przewagę, nawet przy tej
drugiej bramce dla przeciwnika, gdzie wcześniej Fedan ma sytuację
praktycznie setkę z głowy, powinniśmy strzelić na 3:1 i mieć spokój do
końca meczu. Kilkanaście sekund później rywale stworzyli sytuację i
tracimy bramkę na 2:2. Ciężko jest przełknąć takie mecze. |
resoviacy.pl
|
2014.03.20 | Zmarł
Józef Jodłowski
|
W
czwartek 20 marca br. zmarł w wieku 83 lat Józef Jodłowski. Długoletni
działacz CWKS Resovia, który w latach 80-tych był kierownikiem drużyny
II-ligowych piłkarzy Resovii. Pełnił również funkcję kierownika
administracyjnego i sekretarza klubu.
W ostatnich latach Prezes Sekcji Piłkarskiej Kobiet oraz sekretarz
Stowarzyszenia Szkoły Mistrzostwa Sportowego Resovia.
Pogrzeb ś.p. Józefa Jodłowskiego
odbędzie się we wtorek 25 marca o godz.
13:30 na Cmentarzu Pobitno w Rzeszowie. |
resoviacy.pl
|
2014.03.19 |
Daniel Wilk w kadrze "Pasiaków"
|
Jednym
z nielicznych piłkarzy rezerw Resovii, którym udało się w przerwie
zimowej dołączyć do
kadry seniorów Resovii jest Daniel Wilk. 18-letni wychowanek Resovii
odnotował bardzo dobre występy w zespole prowadzonym przez Krzysztofa
Depę i otrzymał szansę pokazania się w meczach sparingowych III-ligowej
Resovii. W rundzie jesiennej zagrał w 15 meczach ligowych rezerw Resovii.
Gra na pozycji środkowego pomocnika. |
resoviacy.pl
|
2014.03.19 | Kamil
Kowal w kadrze Resovii
|
Kamil
Kowal dołączył do kadry III-ligowych piłkarzy Resovii i będzie
najmłodszym piłkarzem w zespole trenera Romana Borawskiego.
16-letni piłkarz grający na pozycji pomocnika jest wychowankiem Resovii
i uczniem Szkoły Mistrzostwa Sportowego Resovia. W rundzie jesiennej
grał w zespole U-16 prowadzonym przez trenera Rafała Rajzera i jest
pierwszym jego wychowankiem, który ma szansę zadebiutować na boiskach
III ligi. |
resoviacy.pl
|
2014.03.18 |
Rafał Surmiak realizuje rodzinne tradycje
|
Do
kadry III-ligowego zespołu piłkarzy Resovii dołączył Rafał Surmiak.
18-letni piłkarz grający na pozycji środkowego lub bocznego pomocnika
jest wnukiem Władysława Surmiaka, jednego z najlepszych powojennych
piłkarzy Resovii.
Swoją krótką karierę piłkarską rozpoczynał w Stali Rzeszów i kontynuował
w Szkole Mistrzostwa Sportowego Stali Mielec. We wrześniu 2013 roku
przeniósł się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Resovia. W zespole
trenera Szymona Duszy, w rozgrywkach Wojewódzkiej Ligi Juniorów rozegrał
9 meczów, w których zdobył 1 bramkę. |
resoviacy.pl
|
2014.03.17 |
Przemysław Pyrdek w kadrze Resovii
|
Kolejnym
piłkarzem, który dołączył do kadry III-ligowych piłkarzy Resovii jest Przemysław
Pyrdek. 17-letni napastnik jest wychowankiem Lechii Sędziszów Młp. W
październiku 2012 roku trafił do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Stal Mielec,
gdzie kontynuował karierę piłkarską pod okiem Romana Borawskiego. We wrześniu
2013 roku przeniósł się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Resovia.
W rundzie jesiennej sezonu 2013/14 w 8 meczach Wojewódzkiej Ligi Juniorów zdobył
7 bramek. Swoje snajperskie umiejętności pokazał również w sparingach zespołu
seniorów, w których zdobył 4 bramki. |
resoviacy.pl
|
2014.03.15 |
Zwycięstwo w meczu z IV-ligowcem
|
Resovia Rzeszów - Wólczanka Wólka Pełkińska 3:2 (2:1)
14' Świechowski, 44' Rop, 74' Surmiak - 41' Boratyn, 56' K. Pietluch
Resovia:
Pietryka, Szkolnik, Sękowski, Domoń, Nikanovych (88' Wilk), Ogrodnik
(62' Surmiak), Kaliniec (70' Bereś), Świechowski, Fedan (86' Kowal), Rop (85' P.
Krawczyk), Pyrdek (70' Buczek)
Wólczanka: Groch (70' Fleszar), A. Poprawa, Misiło (81' Hala), Lech, Goń
(68' Ilasz), Duży (56' Tołpa), Padiasek, Gwóźdź, B. Poprawa (62' Bober), Boratyn
(78' Szczepański), K. Pietluch
Widzów: 40
Piłkarze Resovii zakończyli przygotowania do rundy
wiosennej meczem z wiceliderem IV-ligi Wólczanką Wólka Pełkińska. Po raz
pierwszy w tym roku mecz rozegrano na murawie głównej stadionu Resovii.
Pierwsi zaatakowali przyjezdni i już w 9 minucie spotkania Marcin Pietryka
popisał się refleksem i ratował zespół przed stratą bramki. Dwie minuty później
odpowiedzieli rzeszowianie. Piłka po rzucie rożnym trafiła na głowę Sebastiana
Fedana, ale bramkarz gości nie dał się zaskoczyć niezbyt mocnym strzałem.

foto: resoviacy.pl
W 14 minucie meczu Resovia wyszła na prowadzenie po
strzale z rzutu wolnego Mateusza Świechowskiego. Kilka minut później idealną
sytuację do wyrównania miał najlepszy strzelec Wólczanki Krzysztof Pietluch.
Były piłkarz Resovii z bliska uderzył na bramkę "Pasiaków" , ale Pietryka
instynktownie kolanem odbił futbolówkę.
W 35 minucie meczu po raz kolejny Świechowski postraszył Grocha strzałem z rzutu
wolnego. Tym razem bramkarz gości nie dał się jednak zaskoczyć.
W 39 minucie piłka po rykoszecie spadła w polu karnym pod nogi Przemysława
Pyrdka i napastnik Resovii powinien zakończyć akcję efektownym strzałem, ale nie
zorientował się i futbolówkę przechwycił Groch.

foto: resoviacy.pl
Dwie minuty później Resoviacy stracili piłkę na 30
metrze od własnej bramki i kosztowało ich to stratę gola. Piłka trafiła do
Kamila Padiaska, a ten idealnie w tempo dograł do wbiegającego Piotra Boratyna i
przy strzale z główki Marcin Pietryka nie miał najmniejszych szans na obronę.
Rzeszowianie starali się odzyskać prowadzenie jeszcze przed przerwą. W 43
minucie przebojowa akcja Ogrodnika zakończyła się dośrodkowaniem Piotra
Szkolnika. Niestety piłka poszybowała wzdłuż bramki gości i wylądowała poza
boiskiem.
W 44 minucie błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnili tym razem goście.
Futbolówkę przechwycił najlepszy tego dnia na boisku Kacper Rop, który ograł
dwóch rywali i precyzyjnym strzałem zza pola karnego zaskoczył zdezorientowanego
bramkarza gości.
Po przerwie rzeszowianie mieli na boisku przewagę, ale nie ustrzegli się kilku
fatalnych błędów w defensywie. Po jednym z nich stracili bramkę.

foto: resoviacy.pl
W 56 minucie spotkania piłka po dośrodkowaniu z
rzutu wolnego Bartosza Gonia trafiła na głowę Krzysztofa Pietlucha, który przy
biernej postawie obrońców Resovii wyrównał wynik meczu.
Kilka minut później goście mieli idealną okazję, aby wyjść na prowadzenie, ale z
5 metrów od linii bramkowej fatalnie spudłował Piotr Boratyn.
W 74 minucie meczu Rafał Surmiak wykorzystał niepewną interwencję rezerwowego
bramkarza gości i strzałem do pustej bramki ustalił wynik spotkania na 3:2. |
resoviacy.pl
|
2014.03.13 | Roman
Makorin piłkarzem Resovii
|
Kolejnym
piłkarzem, który zasilił kadrę rzeszowskich "Pasiaków" jest Roman Makorin.
22-letni ukraiński piłkarz gra na pozycji lewego obrońcy i o miejsce w składzie
rywalizował będzie z Piotrem Szkolnikiem. W poprzednim sezonie grał w amatorskim
zespole Ataka Auto-Trans Połtawa. Z Resovią trenuje od stycznia bieżącego roku. |
resoviacy.pl
|
2014.03.12 |
Andrij Vatseba dołączył do "Pasiaków"
|

Do kadry III-ligowego zespołu Resovii dołączył ukraiński piłkarz Andrij Vatseba.
18-letni wychowanek Spartakusa Iwano-Frankiwsk gra na pozycji środkowego
pomocnika. Ostatnie dwa sezony spędził w młodzieżowych zespołach Dynama Kijów.
Od 2012 roku w zespołach U-19 i U-21 Dynama rozegrał 26 meczów ligowych, w
których zdobył 1 bramkę. Wcześniej grał również w Karpatach Lwów.
|
resoviacy.pl
|
2014.03.12 |
Sękowski zastąpi Kozubka
|
Łukasz
Sękowski podpisał umowę z Resovią i przed rundą wiosenną dołączył do
kadry rzeszowskich III-ligowców.
28-letni wychowanek Hetmana Zamość gra na pozycji środkowego obrońcy i w
zespole Romana Borawskiego zastąpić ma Wiesława Kozubka.
W swojej karierze piłkarskiej grał w kilku klubach:
Hetman Zamość,
UKS SMS Łódź, Odra Opole, Zdrój Ciechocinek, Zawisza Bydgoszcz,
Spartakus Szarowola, Omega Stary Zamość, Tomasovia Tomaszów Lubelski. W
rundzie jesiennej 2013/14 był podstawowym zawodnikiem Tomasovii (13
meczów, 3 gole).
|
resoviacy.pl
|
2014.03.11 |
Ludzie Resovii (cz. 10) - ppor. pilot Edward Kramarski
|
Urodził
się 15 listopada 1915 r. w podrzeszowskim Pobitnie. Maturę zdawał w
rzeszowskim II Gimnazjum. Był piłkarzem przedwojennej Resovii.
Absolwentem Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Był prymusem XII
promocji i mając prawo wyboru jednostki zdecydował się na służbę w 6
Pułku Lotniczym we Lwowie. Przydzielony do 161 Eskadry Myśliwskiej,
która mobilizację sierpniową 1939 r. przeprowadziła na lotnisku Skniłów
k. Lwowa i została przyporządkowana dowódcy lotnictwa Armii Łódź.
2 września myśliwce P11C ppor. Edwarda Kramarskiego i ppor. Jana Dzwonka
wystartowały z Kłoniszewa w celu przechwycenia niemieckich bombowców
Heinkel 111. Atakując niemieckie bombowce nie spodziewali się
ochraniających je Messerschmittów BF-110. Ppor. Jan Dzwonek został ranny
i wycofał się w stronę Łodzi, gdzie został zestrzelony. Udało mu się
wyskoczyć ze spadochronem i został przewieziony do szpitala w Warszawie.
Niemieckie samoloty zaatakowały maszynę ppor. Kramarskiego.
|
więcej |
resoviacy.pl
|
2014.03.09 |
Zwycięstwo w sparingu z Wisłoką
|
Resovia Rzeszów - Wisłoka Dębica 3:0 (1:0)
11' Ogrodnik, 57' Pyrdek, 70' Fedan
Resovia:
Pietryka, Fedan, Domoń, Sękowski, Szkolnik, Kaliniec, Nikanovych,
Świechowski, Ogrodnik, Rop, Pyrdek oraz Surmiak, Vatseba, Buczek,
Dziedzic, Kowal, Wilk, Bereś
Wisłoka: Ćwiczak, Kot, Ivanowskyy, Remut, Oślizło, Wolak, Barycza,
Pęcak, Juszkiewicz, Cieślik, Kantor oraz Bała
Widzów: 40
Piłkarze Resovii po kilku nieudanych
meczach kontrolnych, tym razem zagrali jak na wicelidera III ligi
przystało. Rzeszowianie wyszli na prowadzenie w 11 minucie po
indywidualnej akcji i strzale Michała Ogrodnika. W 57 minucie meczu na
2:0 podwyższył Przemysław Pyrdek, który wykorzystał dogranie Konrada
Domonia.
Grą rzeszowskiej jedenastki kierował powracający na boisko po kontuzji
Mateusz Świechowski, który miał swój udział przy kolejnej bramce.
Rozgrywający Resovii uruchomił Sebastiana Fedana, a ten w sytuacji "sam
na sam" z bramkarzem gości ustalił wynik na 3:0.
|
resoviacy.pl
|
2014.03.01 |
Bez ładu, bez składu
|
Resovia Rzeszów - Izolator Boguchwała 2:4 (0:4)
53' Nikanovych, 81'(k) Domoń - 2' Bereś 30' Skiba 39' 42' Tyburczy
Resovia:
Pietryka, Bereś, Domoń, Sękowski, Makorin, Ogrodnik, Vatseba, Nikanovych, Rop,
S. Dziedzic, Buczek oraz P. Krawczyk, Szkolnik, Świst, Kowal
Izolator: Pawlus, P. Dziedzic, Ad. Burak, Szpond, Róg, Bereś, Ar. Burak,
Szyszka, Tyburczy, Skiba, zawodnik testowany oraz Korziewicz, Kozak, Świder,
Wójcik, Rokita, Karwat, Bukała, Wanat Widzów: 50
Bardzo blado wypadła rzeszowska jedenastka
na tle ligowego rywala z Boguchwały. Resoviacy przypominali zespół,
który na boisku spotkał się po raz pierwszy i już do przerwy goście
prowadzili czterema bramkami. Szansę na bramkę w pierwszej połowie meczu
miał Michał Ogrodnik, ale nie potrafił wykorzystać rzutu karnego.
Po przerwie "biało-czerwoni" starali się zmniejszyć rozmiar porażki, ale
po raz kolejny dało się zauważyć brak w zespole doświadczonego
napastnika.
W 53 minucie meczu piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafiła na
głowę Łukasza Sękowskiego. Przymierzany do gry w "Pasiakach", środkowy
obrońca odegrał do stojącego w polu karnym Andrija Nikanovycha, a ten
strzałem z główki umieścił piłkę w siatce.
W 81 minucie meczu w polu karnym faulowany był Piotr Krawczyk i sędzia
odgwizdał rzut karny dla Resovii. Wynik meczu na 2:4 ustalił strzałem z
rzutu karnego Konrad Domoń.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl
|
resoviacy.pl
|
2014.02.25 |
Bartosz Madeja trenuje z Karpatami
|
Do
grupy zawodników, którzy rozstają się z zespołem III-ligowej Resovii
dołączył Bartosz Madeja.
28-letni wychowanek rzeszowskich "Pasiaków" w rundzie jesiennej sezonu
2013/14 rozegrał w zespole trenera Borawskiego 13 meczów ligowych, w
których zdobył 2 bramki. W 3 meczach o Puchar Polski zdobył 1 bramkę.
Aktualnie trenuje z zespołem III-ligowych Karpat Krosno.
|
resoviacy.pl
|
2014.02.22 |
Pewne zwycięstwo "Pasiaków"
|
Resovia Rzeszów - Polonia Przemyśl 3:1 (1:0)
44' Ogrodnik, 48' Pyrdek, 85' Dziedzic - 51' Ryabyi
Resovia:
Pietryka,
Fedan, Nikanovych, Makorin, Szkolnik, Ogrodnik, zawodnik testowany,
Kaliniec, Dziedzic, Buczek, Pyrdek oraz Domoń, Bereś, Surmiak, Rop,
Wilk, P. Krawczyk
Widzów: 20
Podopieczni trenera Romana Borawskiego w
rozegranym dzisiaj sparingu pokonali "przemyską Barcelonę" 3:1.
Rzeszowianie zaatakowali już od pierwszego gwizdka i w 10 minucie na
listę strzelców mógł wpisać się Przemysław Pyrdek, ale piłka po jego
strzale głową wylądowała w rękach bramkarza gości.
Po kwadransie gry "biało-czerwoni przeprowadzili kilka groźnych akcji.
Jednak strzały Michała Ogrodnika i Doriana Buczka mijały światło bramki
rywali. W 19 minucie spotkania testowany przez Resovię pomocnik z
Ukrainy popisał się mocnym strzałem z pola karnego, ale bramkarz gości
był na swoim stanowisku.
Goście po praz pierwszy zagrozili bramce Resovii w 30 minucie spotkania.
W sytuacji sam na sam z napastnikiem Polonii, refleksem popisał się
Marcin Pietryka, który uratował zespół przed stratą bramki. Kilka minut
później odpowiedzieli rzeszowianie. Michał Ogrodnik dograł z prawej
strony do stojącego w polu karnym Przemysława Pyrdka, ale po raz kolejny
bramkarz gości popisał się udaną interwencją.
Resoviacy dopięli swego w 44 minucie spotkania. Michał Ogrodnik z
łatwością poradził sobie z doświadczonym Rafałem Rogalskim i w sytuacji
sam na sam z bramkarzem gości, precyzyjnym strzałem koło słupka,
skierował piłkę do siatki.
Po przerwie resoviacy poszli za ciosem i już w 47 minucie meczu
Przemysław Pyrdek technicznym lobem podwyższył wynik meczu na 2:0.
Goście zdobyli kontaktową bramkę w 51 minucie spotkania po efektownym
strzale z dystansu Mychaiło Ryabyia.
Gospodarze postawili kropkę nad "i" w 85 minucie spotkania. Wówczas
Sebastian Dziedzic niesygnalizowanym strzałem z 20 metrów zdobył bramkę
wyjątkowej urody i ustalił wynik meczu na 3:1.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl
|
resoviacy.pl
|
2014.02.19 |
Konrad Domoń wraca na murawę
|
Resovia Rzeszów - Hetman Zamość 1:1 (1:1)
30' Ogrodnik - 32' Karaszewski
Resovia:
Pietryka, Szkolnik, zawodnik testowany, Makorin, Fedan, Ogrodnik,
zawodnik testowany, Nikanovych, Surmiak, Kaliniec, Buczek oraz Domoń, P.
Krawczyk, Dziedzic, Wilk, Pyrdek
Hetman: P. Dobromilski, Rajtar, D. Dobromilski, Mazur, Cieślik,
P. Dębicki, Solecki, D. Dębicki, Szura, Kycko, Karaszewski oraz Herda,
Brodalski, Muda, Baran, Chruściński, Witkowski, Lachowicz
Widzów: 40
W rozegranym dzisiaj meczu sparingowym
piłkarze Resovii zremisowali 1:1 z III-ligowym Hetmanem Zamość. W
pierwszej połowie spotkania rzeszowianie stworzyli sobie kilka dobrych
okazji bramkowych. Dwukrotnie na listę strzelców powinien wpisać się
Dorian Buczek, ale za pierwszym razem przestrzelił, a za drugim
nieskutecznie próbował przelobować bramkarza. W 30 minucie spotkania
Michał Ogrodnik z ostrego kąta zaskoczył bramkarza gości kąśliwym
strzałem i "biało-czerwoni" wyszli na prowadzenie. Na odpowiedź
podopiecznych Jacka Paszkiewicza (byłego piłkarza Resovii) nie trzeba
było długo czekać. Już w 32 minucie meczu efektowną główką z dystansu
popisał się Dominik Karaszewski i było 1:1.
Po przerwie rzeszowianie zmarnowali kilka dobrych okazji bramkowych. Szczególnie
przy strzałach Pyrdka i Krawczyka zabrakło precyzji i szczęścia.
W drugiej połowie meczu na murawie pojawił się powracający po kontuzji
Konrad Domoń. Poza dwoma ukraińskimi piłkarzami w szeregach
Resovii pojawił się również nowy testowany zawodnik. Jest środkowym
obrońcą grającym ostatnio w klubie III ligi lubelsko-podkarpackiej.

foto: resoviacy.pl
|
resoviacy.pl
|
2014.02.15 |
Koszmarny mecz Resovii
|
Resovia Rzeszów - Wisła Sandomierz 2:6 (0:3)
66' Szkolnik, 85' Ogrodnik - 10' 26' 62' Gębalski, 34' Michalski, 72'
Pisarek,
79' Motyl
Resovia: Pietryka,
Bereś, Nikanovych, Makorin, Szkolnik, M. Krawczyk, zawodnik testowany,
P. Krawczyk, Grześkiewicz, Ogrodnik, Pyrdek oraz Tomczyk, Konefał,
Gaweł, Świst, Słaby
Wisła: Skrzypek, Kocój, Nowik, K. Pydych, Chorab,
Michalski, Beszczyński, Motyl, Nogaj, Piątkowski, Gębalski oraz
Rzeszutek, Ziółek, Pisarek.
Widzów: 20
Piłkarze Resovii zagrali mecz, o którym będą chcieli jak najszybciej
zapomnieć. W rywalizacji z 8. zespołem III ligi
świętokrzysko-małopolskiej resoviacy ustępowali w każdym elemencie
piłkarskiego rzemiosła.
Na boisku rządziła orkiestra z Sandomierza pod dyrekcją Jarosława
Piątkowskiego. Były piłkarz Resovii i Siarki Tarnobrzeg opanował środek
pola i dokładnymi podaniami uruchamiał szybkich napastników Wisły. Miał
do współpracy świetnie dysponowanego Adriana Gębalskiego.
W 10 minucie spotkania Adrian Gębalski wykorzystał błąd Marcina Pietryki
i po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. Kilka minut później
bramkarz Resovii zrehabilitował się broniąc groźny strzał Piątkowskiego.
W 26 minucie spotkania Adrian Gębalski strzałem po ziemi podwyższył
wynik meczu na 2:0. Dwie minuty później ten sam zawodnik strzałem z
woleja postraszył Marcina Pietrykę, ale piłka minęła słupek bramki.
W 30 minucie meczu rzeszowianie przeprowadzili pierwsza groźną akcję,
ale strzał Przemysława Pyrdka pewnie wybronił bramkarz gości.
W 34 minucie spotkania goście prowadzili już 3:0. Tym razem przy biernej
postawie obrońców Resovii, Przemysław Michalski strzałem z 11 metrów
skierował piłkę do siatki.
Resovia nie radziła sobie z agresywnie grającym i dobrze poukładanym
zespołem Wisły.
W 36 minucie meczu przed kolejną stratą bramki ratował
"biało-czerwonych" Roman Makorin. Piłka odbita od niego uderzyła w
słupek i wylądowała poza boiskiem.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił . Przewaga gości przypieczętowana
została jeszcze trzema bramkami. Na listę strzelców wpisali się jeszcze:
Gębalski, Pisarek i Motyl. Rzeszowianie starali się ratować wynik
indywidualnymi akcjami. Dwie z nich przyniosły efekt. W 66 minucie meczu
Piotr Szkolnik podenerwowany postawą zespołu, huknął z 30 metrów w samo
okienko bramki gości, a kilka minut przed zakończeniem spotkania Michał
Ogrodnik zmniejszył rozmiary porażki strzałem z pola karnego.
W zespole Resovii zabrakło tego dnia kilku zawodników: Doriana Buczka,
Kacpra Ropa, Mateusza Świechowskiego, Konrada Domonia, Sebastiana
Fedana, Przemysława Surmiaka, Szymona Kalińca, Adama Bukały i Sebastiana Dziedzica.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl
|
resoviacy.pl
|
2014.02.12 |
Słabo, coraz słabiej
|
Resovia Rzeszów - Stal Nowa Dęba 1:2 (0:1)
78' P. Krawczyk - 13' R. Marek, 71' (k) Sz. Serafin
Resovia:
Tomczyk, Bereś, Świst, Makorin, Kaliniec, Grześkiewicz, Fedan, zawodnik testowany, zawodnik testowany, zawodnik testowany,
Dziedzic oraz Pietryka, Szkolnik, Adamski, Nikanovych, Ogrodnik, P.
Krawczyk, Konefał, Buczek, Pyrdek
Stal: Kotrych, Rachwał, Dudek, Dudziak, Kacper Horodeński, T.
Marek, Sz. Serafin, R. Marek, Diektiarenko, Urbaniak, Marut oraz Puzio,
Nowak, Kajetan Horodeński, Wiśniewski
Widzów: 30
Bardzo słabe spotkanie rozegrali piłkarze Resovii, którzy przegrali
sparingowy mecz z 13 zespołem IV ligi podkarpackiej. Rzeszowianie
wystąpili w eksperymentalnym składzie i widać było, że młodzi zawodnicy
nie są w stanie udźwignąć ciężaru gry.
Zwycięstwo piłkarzy z Nowej Dęby było w pełni zasłużone.
"Biało-czerwoni" w niczym nie przypominali zespołu, który jeszcze
niedawno należał do czołowych zespołów II ligi.
Goście wyszli na prowadzenie juz w 13 minucie spotkania po strzale
Rafała Marka. Kilka minut później w polu karnym gości faulowany był
jeden z testowanych przez Resovię ukraińskich piłkarzy i sędzia
odgwizdał rzut karny. Wykonawca był sam poszkodowany, ale jego strzał w
sam środek bramki nie sprawił kłopotu Kotrychowi.
W 71 minucie meczu sytuacja się odwróciła i sędzia odgwizdał
"jedenastkę" dla gości. skutecznym egzekutorem był tym razem Szymon
Serafin i Resovia przegrywała 0:2. Kilka minut później podopieczni
Daniela Młynarczyka mieli idealną okazję do kolejnej bramki, ale piłka
po strzale jednego z napastników minęła słupek rzeszowskiej bramki.
Ostatni kwadrans meczu był najlepszym okresem gry "Pasiaków" w tym
meczu. Rzeszowianie poirytowani wynikiem, zaczęli stwarzać coraz
groźniejsze akcje.
W 78 minucie spotkania zdobyli bramkę kontaktową. Efektownym strzałem z
rzutu wolnego popisał się Piotr Krawczyk i piłka odbita od poprzeczki
wpadła do siatki. Kilka minut później gospodarze przeprowadzili akcję
najefektowniejsza akcję meczu. Piotr Szkolnik posłał z półgórną piłkę w
pole karne, a wbiegający Michał Ogrodnik uderzył z główki na bramkę
Kotrycha. Niestety bramkarz gości instynktownie wybił futbolówkę z linii
bramkowej i zażegnał sytuację. Swoje szanse na zmianę wyniku miał
jeszcze Radosław Adamski (ostatnio Wisłok Strzyżów), ale jego strzał
pozostawiał wiele do życzenia.
|
resoviacy.pl
|
2014.02.08 |
Remis z czwartoligowcem
|
Resovia Rzeszów - Wolania Wola Rzędzińska 1:1 (1:0)
36' Rop - 84' Jasiak
Resovia:
Pietryka, Gaweł, Makorin, Nikanovych, Bereś, Ogrodnik, Buczek, Wilk, Rop, Surmiak,
Pyrdek oraz Świst, Fedan, Grześkiewicz, Bukała. P. Krawczyk, Dziedzic,
Konefał, Słaby
Wolania: Mikrut, Szosta, Bartkowski, Furmański, Baruch, M.
Barwacz, Adamowski, Tarczoń, Bielak, Drozdowicz, Czarnik oraz Sołtyk,
Krupa, Bańdur, K. Barwacz, M.Jurczyk, Biały, Jasiak, Chudyba
Sędzia: Anasychin (Rzeszów), Widzów: 40
Mocno odmłodzony zespół rzeszowskich
"Pasiaków" zaliczył dzisiaj słaby występ i zremisował z liderem IV ligi
małopolskiej 1:1. Resoviacy nie potrafili wykorzystać przewagi na boisku
i razili brakiem skuteczności. Jeśli nie uda im się pozyskać
doświadczonego napastnika to walka o ligowe punkty może być wyjątkowo
trudna.
Podobnie jak w poprzednich meczach, również i dzisiaj w polu karnym
przyjezdnych najlepiej radził sobie Przemysław Pyrdek. 17-letni
wychowanek Lechii Sędziszów w 36 minucie spotkania był nieprawidłowo
powstrzymywany kilka metrów przed linią pola karnego i sędzia odgwizdał
rzut wolny. Kacper Rop popisał się idealnym strzałem w samo okienko
bramki i rzeszowianie wyszli na prowadzenie.
W 55 minucie meczu ten sam zawodnik był bliski podwyższenia wyniku
spotkania, ale piłka po jego mocnym strzale tym razem wylądowała na
słupku.
Kilkanaście minut później ładną akcję zainicjował Sebastian Dziedzic.
Napastnik Resovii poradził sobie z dwoma obrońcami, wpadł z piłką w pole
karne i wyłożył ją Adamowi Bukale. Niestety pomocnik Resovii z bliskiej
odległości strzelił wprost w bramkarza gości.
W 84 minucie meczu goście przeprowadzili jedną z nielicznych akcji i po
błędzie rzeszowskiej defensywy, piłkę do siatki skierował najstarszy na
boisku Grzegorz Jasiak.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl
|
resoviacy.pl
|
2014.02.05 |
Młodzież puka do drzwi kadry
|
Resovia Rzeszów - Karpaty Krosno 2:0 (2:0)
31' Pyrdek, 36' Buczek
Resovia:
Pietryka, Szkolnik, Nikanovych, Makorin, Bereś, Surmiak, Rop,
Świechowski, Ogrodnik, D. Buczek, Pyrdek oraz Tomczyk, Świst, Bukała,
Konefał, Wilk, Grześkiewicz, Gaweł, Dziedzic, P. Krawczyk, Słaby
Karpaty: Hajduk, Wierdak, Chmielowski, Kolbusz, Zych, Telesz,
Stanisz, Popielarz, Kuliga, B. Buczek, Fundakowski oraz Pikuła,
Kapuściński, Kasza, Madeja, Honkisz, Grela, Kasperkowicz, Kurowski,
Kozubal
Widzów: 30
Wicelider III ligi lubelsko-podkarpackiej
odniósł kolejne zwycięstwo w meczu sparingowym. Podopieczni Romana
Borawskiego pokonali na własnym stadionie zespół krośnieńskich Karpat
2:0. Resoviacy zapewnili sobie zwycięstwo już w pierwszej połowie
spotkania po strzałach juniorów.
W 31 minucie meczu skutecznym strzałem z dystansu na bramkę Hajduka
popisał się Przemysław Pyrdek, który ma coraz większe szanse
zadebiutowania w meczu ligowym pierwszego zespołu w nadchodzącej
rundzie. Kilka minut później wynik meczu na 2:0 podwyższył Dorian
Buczek, który popisał się jeszcze ładniejszym strzałem z jeszcze
większej odległości.
W drugiej połowie spotkania rzeszowianie wystąpili w znacznie
odmłodzonym składzie, ale młodzieżowcy dobrze radzili sobie na boisku i
dowieźli wynik meczu do końca. W zespole Resovii na środku obrony zagrał
zawodnik testowany, który w 50 minucie spotkania był bliski wpisania się
na listę strzelców.
W zespole przyjezdnych wystąpili trzej piłkarze związani wcześniej z
rzeszowskim klubem: Piotr Hajduk, Jarosław Pikuła (ostatnio Górnik
Zabrze) i Bartosz Madeja.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl
|
resoviacy.pl
|
|
ARCHIWUM:
|