|
2015.03.07 | Próba
generalna przed ligą
|
Czarni Połaniec - Resovia Rzeszów 2:1 (0:0)
61' (k) Skiba, 84' Obierak - 88' Skuba
Czarni:
Dydo,
Korona, Witek, Meszek, Krępa, Kabata, Cecot, Obierak ,
Skiba, M. Wolan, T. Wolan oraz Dyl, Materkowski, Wereszczak, Pydych
Resovia:
Pietryka, Szkolnik ,
Baran (77' Tabaka), Makowski, Wilk, Pyrdek (60' Bieniasz), Kaliniec (64'
Skuba), Domoń (71' Sadecki), Rop (80' Fedan), Adamski (62' Dziedzic),
Ciećko
Sędzia: Pych (Tarnów), Widzów: 20
Piłkarze Resovii przegrali w poddębickiej Pustyni z Czarnymi Połaniec 1:2.
Rzeszowianie posiadali nieznaczną przewagę i stworzyli sobie więcej okazji
bramkowych, po których powinni zdobyć bramki. Po raz kolejny zagrali jednak
nieskutecznie. Emocje zaczęły się w 15 minucie spotkania od strzału Mirosława
Barana. Środkowy obrońca "Pasiaków" mocno uderzył głową na bramkę rywali, ale
piłka trafiła w poprzeczkę. W pierwszej połowie spotkania dobre okazje do
zdobycia bramki mieli jeszcze Kacper Rop i Tomasz Ciećko, ale fatalnie
pudłowali.
Po przerwie sygnał do ataku dał Radosław Adamski. Skrzydłowy "Pasiaków" swoją
szarżę zakończył mocnym strzałem z 18 metrów, ale Bartłomiej Dydo nie dał się
zaskoczyć. Rywale nie stwarzali sobie zbyt wielu okazji i przez godzinę meczu
Marcin Pietryka nie miał zbyt dużo pracy. W 61 minucie spotkania piłka po
dośrodkowaniu z prawej strony boiska trafiła w rękę Bartłomieja Makowskiego i
sędzia odgwizdał rzut karny. Skutecznym wykonawcą "jedenastki" był Damian Skiba.
Kilka minut później na bramkę Czarnych uderzał Tomasz Ciećko i po raz kolejny
Bartłomiej Dydo nie miał najmniejszych problemów z wyłapaniem futbolówki.
W 84 minucie meczu podopieczni Tomasza Kicińskiego cieszyli się z kolejnej
bramki. Dośrodkowanie z rzutu wolnego trafiło do Piotra Obieraka, który
wykorzystał zagapienie Olga Tabaki i pewnym strzałem pokonał Marcina Pietrykę.
"Biało-czerwoni" zdobyli bramkę kontaktową w 88 minucie spotkania po strzale
Karola Skuby. Piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafiła pod nogi napastnika
Resovii, a ten plasowanym strzałem pokonał bramkarza rywali.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl |
resoviacy.pl
|
2015.02.28 | Remis
w Boguchwale
|
Izolator Boguchwała - Resovia Rzeszów 1:1 (0:0)
67' Tyburczy - 63' Skuba
Izolator:
Pawlus, Dziedzic, Świder, Dąbek , Kardyś, Bereś, Skiba, Arkadiusz
Burak, Szymański, Karwat, Rzeźnik oraz Kaszuba, Adrian Burak, Brogowski,
Szela, Sitek, Cupryś, A. Wójcik, Domin, Ł. Wójcik, Tyburczy
Resovia: Pietryka, Wilk, Makowski, Baran, Szkolnik, Adamski, Domoń,
Sadecki, Kaliniec, Pyrdek, Ciećko oraz Tomczyk, Tabaka, Bieniasz, K.
Kmiotek, Daniel, Skuba
Widzów: 50
Mecz rozegrany na boisku treningowym
Izolatora zakończył się remisem. W pierwszej połowie spotkania idealną
okazję do pokonania Pawlusa miał Przemysław Pyrdek. Napastnik "Pasiaków"
dostał idealną piłkę od Szymona Kalińca, ale fatalnie przestrzelił koło
prawego słupka.
Po przerwie gra się zaostrzyła, a po faulu Tabaki na Dąbku doszło nawet
do mocnych przepychanek, w których uczestniczyła większość zawodników.
Sędzia uspokoił sytuację pokazując krewkiemu Dąbkowi żółtą kartkę.
Po stronie Izolatora groźne akcje konstruowali głownie Adrian Sitek i
Jacek Tyburczy. W Resovii z dobrej strony pokazał się Dawid Bieniasz. To
po jego szarży rzeszowianie zdobyli bramkę. Skrzydłowy "Pasiaków" w 63
minucie spotkania z łatwością minął obrońcę gospodarzy i uderzył na
bramkę. Piłkę zdołał odbić rezerwowy bramkarz Izolatora, ale przy
dobitce Karola Skuby mógł już tylko wzrokiem odprowadzić piłkę do
siatki. Resoviacy długo nie cieszyli się z prowadzenia. W 67 minucie
meczu pozwolili rywalom na zbyt wiele. Krzysztof Domin dośrodkował do
Adriana Sitka, ten uderzył na bramkę, a Bartłomieja Makowskiego i
Marcina Pietrykę uprzedził Jacek Tyburczy, który z odległości jednego
metra skierował piłkę do do pustej bramki.
W ostatniej minucie meczu Dawid Bieniasz pokonał Kaszubę, ale sędzia
odgwizdał pozycję spaloną i mecz zakończył się wynikiem 1:1.

foto: S. Fedan

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl |
resoviacy.pl
|
2015.02.25 |
Kolejna sparingowa porażka
|
Crasnovia Krasne - Resovia Rzeszów 1:0 (0:0)
68' Kwaśniczko
Resovia:
Tomczyk, K. Kmiotek, Makowski, Baran, Sadecki, Adamski, Domoń, Tabaka,
Ciećko, Pyrdek, Skuba oraz Raczek, Cach, Różak, Daniel, Bieniasz
Sędzia: Ziemba (Rzeszów)
Rzeszowianie przegrali czwarty z rzędu mecz sparingowy. Tym razem rywalem
"biało-czerwonych" była IV-ligowa Crasnovia Krasne, która na własnym boisku
okazała się zespołem skuteczniejszym o jedną bramkę. Trenerów "Pasiaków" mogą
niepokoić nie tylko wyniki, ale również sytuacja kadrowa zespołu. Z powodu
kontuzji i chorób z gry wykluczona jest liczna grupa piłkarzy: Szkolnik, Fedan,
Mołdoch, Kaliniec, Rop, Pietryka, Dziedzic, Wilk, Grześkiewicz i Sękowski.
W kadrze pojawiają się coraz młodsi wychowankowie SMS-u, którzy nie zawsze są w
stanie udźwignąć ciężar gry na seniorskim poziomie. W dzisiejszym sparingu w
zespole zadebiutowali Mateusz Różak (wychowanek Wisłoki Dębica) i Michał Cach.
Rzeszowianie mieli kilka okazji do zdobycia bramki, ale brakowało skuteczności i
szczęścia. W 58 minucie minucie spotkania bliski szczęśliwego trafienia był
Karol Skuba, ale piłka po jego uderzeniu wylądowała na poprzeczce. Gospodarze
bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli w 68 minucie po strzale Patryka Kwaśniczko. |
resoviacy.pl
|
2015.02.21 |
Pod Wawelem wygarbowali "Pasiakom" skórę
|
Garbarnia Kraków - Resovia Rzeszów 4:1 (1:0)
40' Liput, 58' Pawłowicz, 60' Siedlarz, 90' (k) Kalemba - 53' Dziedzic
Garbarnia:
Drzewiecki (46' Sypniewski), Szymonik (46' Piszczek), Baliga, Kalemba, Pawłowicz
(67' Stokłosa), Górecki (67' Kaczor), Kostrubała (46' Pietras), Masiuda, Liput
(67' Ferens), Siedlarz (74' Ogar), Wcisło (67' Szewczenko)
Resovia: Tomczyk (54' Gąsior), Szkolnik (46' Tabaka), Baran, Makowski,
Wilk (67' K. Kmiotek), Adamski (57' Bieniasz), Domoń, Kaliniec (46' Sadecki),
Rop (46' Dziedzic), Pyrdek (62' Pałys-Rydzik), Ciećko (62' Róg)
Sędzia: Pąchalski (Kraków), Widzów: 50
Szósty zespół III ligi małopolsko-świętokrzyskiej
odniósł pewne i zasłużone zwycięstwo w sparingu rozegranym na boisku ze sztuczną
nawierzchnią. Rzeszowianie przez większą część spotkania nie radzili sobie z
rywalami grającymi szybko i walecznie.
W pierwszej połowie meczu częściej przy piłce byli gospodarze, ale to Resovia
miała dwie setki. W 23 minucie Radosław Adamski w sytuacji sam na sam uderzył
prosto w bramkarza i w przerwie musiał wysłuchać mocnej reprymendy trenerów.
Miejscowi odpowiedzieli strzałem Góreckiego, ale na posterunku był Piotr
Tomczyk. W 35 minucie spotkania Kacper Rop solową akcją rozmontował defensywę
Garbarni i niestety przy oddawaniu strzału stracił równowagę na śliskiej
murawie.
W 40 minucie podopieczni Mirosława Hajdy zdobyli pierwszą bramkę po
pomysłowym i wyćwiczonym rzucie rożnym. Połowa zespołu pobiegła do krótkiego
podania, a tymczasem piłka trafiła do osamotnionego Tomasza Liputa, który nie
miał problemu z pokonaniem Piotra Tomczyka.
Rzeszowianie starali się odrabiać straty, ale ich akcje kończyły się przeważnie na
sygnalizowanym przez sędziego spalonym. W 53 minucie meczu Sebastian Dziedzic po
solowej akcji pokonał bramkarza gości i wydawać się mogło, że "biało-czerwoni"
są w stanie podjąć walkę z "Garbarzami". Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było
jednak długo czekać. Piłka po dośrodkowaniu Krzysztofa Kalemby z lewej strony
boiska trafiła idealnie na głowę wbiegającego Mateusza Pawłowicza i w 58 minucie
gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. Dwie minuty później Marcin Siedlarz
fantastycznym wolejem po raz kolejny zmusił do kapitulacji Kamila Gąsiora.
W ostatnich minutach spotkania krakowianie jeszcze podkręcili tempo gry i nie pozwalali Resovii na zbyt wiele. W doliczonym czasie gry wychodzącego na czysta pozycję
Mariusza Stokłosę wzięli "w kleszcze" środkowi obrońcy Resovii i sędzia
odgwizdał rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił pewnym strzałem Krzysztof
Kalemba.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl |
resoviacy.pl
|
2015.02.18 |
Dwubramkowe zwycięstwo Puszczy
|
Resovia Rzeszów - Puszcza Niepołomice 0:2 (0:1)
14' Sojda, 75' Zaremba
Resovia:
Pietryka, Wilk, Makowski, Baran, Szkolnik, Bieniasz, Sadecki, Domoń, Rop, Pyrdek,
Skuba oraz Tomczyk, Kaliniec, Konefał, Adamski, Róg, Tabaka, Dziedzic, Daniel
Puszcza: Sobieszczyk, Cichy, Lepiarz, Biernat, Mikołajczyk, Maluga,
Strózik, Nowak, Lampart, Sojda, Gębalski oraz Staniszewski, Napierała, Łączek,
Kotwica, Uwakwe, Dziwiszewski, Szewc, Madejski, Zaremba
Sędzia: Szydełko (Rzeszów), Widzów: 20
Mecz miał odbyć się w poddębickiej Pustyni, ale w ostatniej chwili
zdecydowano o przeniesieniu sparingu na obiekty Resovii. Piłkarze z
Niepołomic w rozgrywkach II ligi nie zachwycają, ale w meczu z Resovią
pokazali, że są zespołem doświadczonym i ogranym. Trener Maciej Huzarski
nie mógł wystawić do meczu kontuzjowanego Tomasza Ciećki. Napastnik
"Pasiaków" wróci do treningów najprawdopodobniej za kilka dni.
Przyjezdni zagrali wysokim pressingiem i w pierwszej połowie meczu nie
pozwolili na zbyt wiele. Podopieczni trenera Gorszkowa wyszli na prowadzenie w 14 minucie meczu po strzale z rzutu
wolnego Dawida Sojdy.
Rzeszowianie też mieli swoje okazje do zdobycia bramki. Snajperskiego
nosa zabrakło szczególnie w akcji z 55 minuty meczu, kiedy Patryk Róg
znalazł się w idealnej sytuacji do pokonania bramkarza Puszczy. Na listę
strzelców mógł też wpisać się Sebastian Dziedzic, ale zamiast zakończyć
akcję strzałem, zdecydował się zagrać do Szymona Kalińca i skończyło się
na stracie piłki.
Kwadrans przed zakończeniem spotkania Krzysztof
Zaremba pokonał Piotra Tomczyka, ustalając wynik na 0:2. |
resoviacy.pl
|
2015.02.15 |
Kaliniec i Wargacka laureatami XIII Gali Podkarpackiej Nike
|
W
sobotę (14 bm.) w hotelu "Nowy Dwór" w Świlczy odbyła się piłkarska gala
"Podkarpacka Nike 2014". Była to XIII edycja imprezy organizowanej przez
Podkarpacki OZPN i gazetę Super Nowości. Wyróżnienia dla zwycięzców w
ośmiu kategoriach przyznawała kapituła
złożona z
trenerów, działaczy i dziennikarzy sportowych.
Po raz kolejny dużą rolę w plebiscycie odegrali reprezentanci Resovii,
którzy zgarnęli dwie statuetki.
Odkryciem Roku 2014 został rozgrywający Resovii - Szymon Kaliniec
(na zdj.), a
tytuł Piłkarki Roku otrzymała Sabina Wargacka
(piłkarka i
trenerka II-ligowej Resovii).
W pozostałych kategoriach zwyciężali: Karpaty Krosno - Drużyna Roku,
Szymon Szydełko (Karpaty Krosno) - Trener Roku, Kamil Radulj (Stal
Mielec) - Piłkarz Roku, Grzegorz Raus (Beniaminek Krosno) - Trener
Wychowawca Młodzieży, Kamil Jakubowski (Stal Rzeszów) - Młodzieżowiec
Roku, Dawid Pigan (Góral Tryńcza) - Piłkarz Roku w Futsalu.

foto: K. Kapica (Nowiny)

foto: K. Kapica (Nowiny) |
resoviacy.pl
|
2015.02.14 |
Piast utarł nosa "Pasiakom"
|
Resovia Rzeszów - Piast Tuczempy 1:2 (0:0)
82' Sadecki - 63' Kossak, 74' Wota
Resovia:
Pietryka, Szkolnik, Makowski, Baran, Wilk, Dziedzic, Domoń, Rop,
Adamski, Ciećko, Skuba oraz Gąsior, Tabaka, Konefał, Kaliniec, Micał, Sadecki,
Pałys-Rydzik, Rop, Bieniasz, Pyrdek, Róg
Piast: Strawa, Noga, Jaroch, Kud, Stopyra, Wielgosz, Wota,
Karkowski, Kossak, Pasaj, Tołpa oraz Mrozowicz, Sas, Kuzio, Gembarowski
Sędzia: Kucharzyk (Rzeszów), Widzów: 60
W kolejnym sparingu rozegranym na boisku ze
sztuczną nawierzchnią piłkarze Resovii przegrali z IV-ligowym Piastem
Tuczempy 1:2. Goście zaprezentowali się z dobrej strony. Grali szybko i
kilka razy zaskoczyli rzeszowski zespół szybkimi kontratakami.
Pierwsza połowa spotkania należała do Resovii. W 20 minucie meczu na
bramkę Patryka Strawy uderzał Tomasz Ciećko i piłka wybita przez
bramkarza wylądowała na słupku. Dobre okazje do zdobycia bramki miał
przed przerwą Kacper Rop, który trzykrotnie egzaminował młodego
bramkarza gości. Za każdym razem golkiper Piasta spisywał się bez
zarzutu ratując swój zespół przed stratą gola.
Po przerwie na murawie pojawiła młodzież, która wróciła ze zgrupowania w
czeskiej Pradze. Do głosu doszli goście, którzy zbyt łatwo radzili sobie
z rzeszowską defensywą. W 63 minucie meczu Wiktor Kossak zaskoczył
rezerwowego bramkarza Resovii fantastycznym wolejem i Piast wyszedł na
prowadzenie. Kilka minut później były piłkarz JKS-u uderzył ponownie na
bramkę Gąsiora, ale miejscowych ratowała poprzeczka.
W 74 minucie meczu przyjezdni cieszyli się z kolejnej bramki. Tym razem
dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło dokładnie na głowę Karola Woty i
było 0:2.
W 79 minucie meczu nie popisał się Dawid Pałys-Rydzik. Napastnik Resovii
w dogodnej sytuacji zamiast uderzyć na bramkę postanowił przyjmować
piłkę i szybko ją stracił. Kilka minut później sporo szczęścia miał
bramkarz Resovii Kamil Gąsior. W sytuacji sam na sam z golkiperem
Resovii znalazł się Mateusz Kuzio. Napastnikowi Stali Sanok, testowanemu
przez klub z Tuczemp zabrakło spokoju i trafił w poprzeczkę.
W 82 minucie resoviacy zdobyli bramkę kontaktową. W zamieszaniu
podbramkowym Adam Sadecki dwukrotnie uderzał na bramkę Patryka Strawy i
za drugim razem zdołał wbić piłkę do siatki.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl |
resoviacy.pl
|
2015.02.14 |
Krajobraz po spadku, czyli lata 90-te (cz.1)
|
Po
spadku drużyny do klasy niższej najczęściej wchodzą w rachubę dwie
alternatywy: szybki awans, albo walka o utrzymanie. W przypadku
piłkarzy Resovii, którzy po ubiegłym sezonie opuścili szeregi II ligi
sprawdził się niestety ten drugi wariant. Niewiele jednak brakowało,
by scenariusz był jeszcze smutniejszy.
Przed rozpoczęciem sezonu w zespole zaszły spore zmiany. Odeszli
piłkarze, którzy tworzyli trzon drugiej linii w zespole "Pasiaków": Marek Kramarz i Henryk Rożek. Kilku zawodników nie podjęło
treningów. Do Warszawy powrócił utalentowany napastnik Adam Abramczyk.
Nowym trenerem został doświadczony szkoleniowiec Zbigniew Gnida,
który stanął przed trudnym zadaniem skonsolidowania drużyny. Sprawę
utrudniał fakt, że rzeszowianie przystępowali do sezonu nie w pełni
przygotowani. Przed rozpoczęciem rozgrywek nie było wiadomo kto
ostatecznie zostanie w szeregach Resovii, a trener miał wyjątkowo
szczupłą kadrę. Ogromnym problemem Resovii były również kwestie
finansowe i organizacyjne. W klubie brakowało pieniędzy na utrzymanie
sekcji piłkarskiej. Piłkarze otrzymywali jedynie skromne honoraria.
Obawy kibiców potwierdziły się już po pierwszych meczach.
Dwa bezbramkowe remisy oraz porażka ze Stalą Rzeszów zwiastowały
trudny sezon. |
więcej |
resoviacy.pl
|
2015.02.12 |
Pechowa kontuzja Adriana Mołdocha
|
Pechowo
zakończył się wyjazd Adriana Mołdocha do czeskiej Pragi, gdzie
przebywają na zgrupowaniu juniorzy SMS Resovia. 17-letni napastnik
Resovii w trakcie jednego ze spotkań sparingowych złamał obojczyk i na
kilka tygodni będzie musiał przerwać przygotowania do nadchodzącej rundy
wiosennej.
Wychowanek "Pasiaków" ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną. W siedmiu
rozegranych meczach ligowych zdobył 3 bramki. |
resoviacy.pl
|
2015.02.07 |
Hokejowy wynik w sparingu "Pasiaków"
|
Resovia Rzeszów - Wolania Wola Rzędzińska 4:3 (2:0)
27' Rop, 43' Ciećko, 83' Skuba, 88' Adamski - 60' Biały, 81'(k) 86' Szkotak
Resovia:
Pietryka, Szkolnik, Tabaka, Baran, D. Wilk, Pyrdek, Sadecki, Domoń,
Rop, Bieniasz, Ciećko oraz Tomczyk, Raczek, Sękowski, Konefał, Kaliniec,
Daniel, Adamski, Dziedzic, Pałys-Rydzik, Skuba, K. Kmiotek
Wolania: Mikrut, Szczerba, Bartkowski, Cabała, Krupa, Tadel,
Mącior, Barycza, K. Wilk, Jaworski, Biały oraz Sołtyk, Jurczyk,
Adamowski, Ł. Wilk, Szatko, Szkotak, Bachula, Kubis
Sędzia: Antosiewicz (Rzeszów), Widzów: 40
Resoviacy byli bliscy zdobycia bramki już w pierwszych minutach
spotkania, ale przymierzającemu się do strzału Przemysławowi Pyrdkowi
przeszkodził wbiegający Dawid Bieniasz.
W 27 minucie meczu Kacper Rop jako pierwszy wpisał się na listę
strzelców. Pomocnik Resovii mocnym strzałem zaskoczył golkipera gości, a
duży udział w zdobyciu bramki miał Tomasz Ciećko. Ten ostatni w 43
minucie meczu popisał się fantastycznym wolejem z 20 metrów, po którym
bramkarz Wolanii musiał skapitulować.
Wydawać się mogło, że po przerwie rzeszowianie pójdą za ciosem, ale
poczuli się chyba zbyt pewni zwycięstwa i gra "siadła". W 60 minucie
meczu goście zdobyli bramkę kontaktową. Najlepszy strzelec gości Artur
Biały wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska i strzałem z kilku
metrów pokonał Piotra Tomczyka.
Beniaminek III ligi małopolsko-świętokrzyskiej po zdobyciu bramki
kontaktowej zaczął grać coraz pewniej, a rzeszowianie w 81 minucie meczu
popełnili kolejny błąd w defensywie. Piłkę zagraną w poprzek boiska
przechwycił jeden z pomocników gości i szybka kontra przyjezdnych
zakończyła się faulem Olega Tabaki na rywalu wbiegającym w pole karne.
"Jedenastkę" na bramkę zamienił 22-letni Wojciech Szkotak, który pewnym
strzałem pokonał rezerwowego bramkarza Resovii Krzysztofa Raczka.
Na przebudzenie "biało-czerwonych" nie trzeba było długo czekać.
Zamieszanie w polu karnym gości wykorzystał Karol Skuba, który dosyć
przypadkowo wbił podeszwą piłkę do siatki. Jak w kalejdoskopie zmieniał
się wynik spotkania w ostatnich minutach. W 86 minucie goście ponownie
doprowadzili do wyrównania i po raz kolejny wynik meczu ratował Wojciech
Szkotak.
Podrażnieni rzeszowianie wcale nie myśleli o zakończeniu spotkania.
Rzucili się do ataku i jedna z ostatnich akcji przyniosła im zwycięstwo.
Tym razem Adam Sadecki w polu karnym wycofał piłkę do Radosława
Adamskiego. Skrzydłowy "Pasiaków" wykorzystał błąd w ustawieniu brmkarza
gości, idealnie przymierzył pod poprzeczkę i ustalił wynik meczu na 4:3.
Rzeszowianom było mało i w ostatniej minucie Karol Skuba po raz kolejny
trafił do siatki. Niestety sędzia niesłusznie dopatrzył się faulu
na bramkarzu i nie uznał bramki.
W kadrze pierwszego zespołu zadebiutowało tego dniach dwóch piłkarzy
SMS-u Resovia: 16-letni bramkarz - Krzysztof Raczek i 19-letni obrońca -
Kamil Kmiotek.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl
|
resoviacy.pl
|
2015.02.04 |
Wysokie zwycięstwo "Pasiaków" w meczu z IV-ligowcem
|
Resovia Rzeszów - Kolbuszowianka Kolbuszowa 5:1 (3:0)
5' Ciećko, 15' Sękowski, 21' (k) Szkolnik, 66' Mołdoch, 84' Bieniasz -
63' E.Szela
Resovia:
Pietryka, Wilk, Sękowski, Baran, Szkolnik, Adamski, Kaliniec, Rop, Domoń,
Pyrdek, Ciećko oraz Tomczyk, Gąsior, Tabaka, Daniel, Bieniasz, Sadecki,
Mołdoch, S. Dziedzic
Kolbuszowianka: Kozioł, Skowron, Maca, Czyżewski, Dudek, Dziekan,
Micek, Fryc, K. Szela, B. Dziedzic, E. Szela oraz Uram, Lorenc, Korab,
Czachor
Sędzia: Pasek (Rzeszów)
W rozegranym dzisiaj sparingu piłkarze
Resovii pokonali IV-ligową Kolbuszowiankę 5:1. Już w 5 minucie meczu
Tomasz Ciećko wykorzystał podanie Kacpra Ropa i pewnym strzałem pokonał
bramkarza gości. Mniej szczęścia miał Przemysław Pyrdek, który kilka
minut później główkował na bramkę Mateusza Kozła, ale piłka odbiła się
od poprzeczki. Po kwadransie gry resoviacy prowadzili 2:0. Tym razem
Mateusz Sękowski otrzymał piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i
strzałem z kilku metrów skierował piłkę do siatki.
Rzeszowianie dyktowali warunki gry na murawie i w 21 minucie meczu
zadali kolejny skuteczny cios. W polu karnym faulowany był Piotr
Szkolnik i sędzia odgwizdał rzut karny, kutórego skutecznym egzekutorem
był sam poszkodowany.
Po przerwie na murawie pojawili się zmiennicy i do głosu coraz częściej
zaczęli dochodzić przyjezdni. W 63 minucie meczu testowany przez klub z
Kolbuszowej Ernest Szela wykorzystał błąd rzeszowskiej defensywy i
pokonał Piotra Tomczyka. W końcowej części meczu pokazali się juniorzy
Resovii. Dawid Bieniasz przeprowadził efektowną szarżę lewą stroną
boiska i dograł do wychodzącego na czystą pozycję Adriana Mołdocha. Ten
ostatni precyzyjnym strzałem podwyższył wynik spotkania na 4:1.
W 84 minucie meczu ponownie dał znać o sobie Dawid Bieniasz, który
ustalił wynik spotkania zdobywając piątą bramkę.
|
resoviacy.pl
|
2015.01.31 |
Śnieg w roli głównej
|
Resovia Rzeszów - Polonia Przemyśl 1:1
(0:1)
53' Skuba - 41' Świst
Resovia:
Pietryka, Szkolnik, Baran, Sękowski, Wilk, Dziedzic, Domoń, Rop,
Adamski, Pyrdek, Ciećko oraz Gąsior, Tomczyk, Konefał, Tabaka, Sadecki, zawodnik
testowany, Kaliniec, Pałys-Rydzik, Daniel, Bieniasz, Skuba, Róg,
Mołdoch
Polonia: Kuźma, Kokoć, Kuźniar, Barszczak, B. Jaroch, Tabisz,
Świst, Mikulec, Sedlaczek, Gosa, Wanat oraz Kalawski, Ovchar
Sędzia: Strzępek (Rzeszów), Widzów: 30
Duży wpływ na jakość widowiska miał śnieg
pokrywający środkową część placu gry. Od pierwszego gwizdka odważnie
atakowali podopieczni Pawła Załogi i już w pierwszych minutach mieli
dobrą okazję do zdobycia bramki, ale przytomnie zachował się Piotr
Szkolnik, który wybił futbolówkę zmierzającą do bramki "Pasiaków".
Rzeszowianie odpowiedzieli akcją Dziedzica i Pyrdka, po której ten
ostatni umieścił piłkę w bramce, ale sędzia wskazał pozycję spaloną.
W 41 minucie meczu przyjezdni przeprowadzili skuteczny kontratak, po
którym Mateusz Świst strzałem z 17 metrów zmusił do kapitulacji Marcina
Pietrykę.
Po przerwie na murawie pojawili się zmiennicy. W Resovii zadebiutował
Michał Daniel z SMS-u, który od kilku dni trenuje z pierwszym zespołem.
W 53 minucie spotkania "biało-czerwoni" doprowadzili do wyrównania.
Akcję zaczął Szymon Kaliniec, który sprytnym podaniem uruchomił Dawida
Bieniasza. Bramkarz Polonii odbił strzał pomocnika Resovii, ale przy
dobitce Karola Skuby był już bez szans.
W ostatnich minutach meczu obydwa zespoły miały swoje okazje do
kolejnych bramek. Goście atakowali głownie lewą stroną boiska. Udało się
pokonać Kamila Gąsiora, ale sędzia po raz kolejny w tym meczu bramki nie
uznał, sygnalizując spalonego. Po stronie Resovii najbliższy zmiany
wyniku był Patryk Róg, który trafił w słupek.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl |
resoviacy.pl
|
2015.01.29 |
Patryk Barszcz ponownie w kadrze Polski
|
Uczeń
Szkoły Mistrzostwa Sportowego Resovia Patryk Barszcz po raz kolejny
weźmie udział w zgrupowaniu kadry polski U-15.
Podopieczny trenera Szymona Grabowskiego już w poprzednim roku
zadebiutował w reprezentacji Polski U-15. Tym razem trener Robert Wójcik
zaprosił piłkarza Resovii na zgrupowanie, które odbędzie się w dniach
31.01-4.02 w Starych Jabłonkach. Nasz reprezentant zastąpi na
zgrupowaniu bramkarza Lecha Poznań Bartosza Mrozka. |
PZPN, resoviacy.pl
|
2015.01.24 |
Pierwszy sparing "Pasiaków"
|
Resovia Rzeszów - Resovia SMS Rzeszów (juniorzy) 6:1 (3:1)
11' Adamski, 29' (k) Szkolnik, 34' Pyrdek, 51' Róg, 55' Kaliniec, 85'
Pałys-Rydzik - 44' Daniel
Resovia:
Tomczyk, Szkolnik, Sękowski, Baran, Wilk, Fedan, Rop, Tabaka, Adamski,
Mołdoch, Pyrdek oraz Gąsior, Raczek, Konefał, Bieniasz, Kaliniec, Pałys-Rydzik,
Róg, Dziedzic, Skuba
Resovia SMS: Bujak, zawodnik testowany, Cichocki, zawodnik
testowany, zawodnik testowany, M. Krawczyk, Grygiel, Daniel, Lorenc,
Rurak, Różak oraz Ozimek, Kowalski, Czerski, Lelek, Zuchowski, Cach,
Wisz, K. Kmiotek, M. Kmiotek, zawodnik testowany
Sędzia: Bahlay (Rzeszów),
Widzów: 20
Piłkarze III-ligowej Resovii rozegrali
pierwszy mecz sparingowy. Rywalem podopiecznych Macieja Huzarskiego byli
juniorzy Szkoły Mistrzostwa Sportowego Resovia z roczników 1996 i 1997.
Trzecioligowcy wyszli na prowadzenie już w 11 minucie spotkania po
strzale z pola karnego Radosława Adamskiego. Po kwadransie gry murawę z powodu
kontuzji opuścił Sebastian Fedan. Na jego pozycji pojawił się Sebastian
Dziedzic. W 29 minucie
wynik na 2:0 podwyższył strzałem z rzutu karnego Piotr Szkolnik. Kilka minut później
na listę strzelców wpisał się Przemysław Pyrdek, który efektownym
uderzeniem pokonał bramkarza SMS-u.
Piłkarze Dariusza Jęczkowskiego w 44 minucie wykorzystali błąd defensywy
trzecioligowców i po "trójkowej" akcji honorowe trafienie zaliczył
Michał Daniel.
Po przerwie na boisku pojawili się zmiennicy: Gąsior, Konefał, Bieniasz,
Kaliniec, Pałys-Rydzik, Róg i Skuba. W 51 minucie meczu kolejna
akcja duetu Dziedzic-Róg zakończyła się bramką zdobytą przez tego
ostatniego. Cztery minuty później dał o sobie znać Szymon Kaliniec,
który strzałem po ziemi podwyższył wynik spotkania na 5:1.
W 82 minucie soczystym uderzeniem w poprzeczkę popisał się Sebastian
Dziedzic, a trzy minuty później Dawid Pałys-Rydzik zdobył bramkę, która
była ozdobą tego spotkania.
W zespole III-ligowców nie zagrali tego dnia ze względów osobistych:
Marcin Pietryka, Tomasz Ciećko, Konrad Domoń i Adam Sadecki.

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl

foto: resoviacy.pl |
resoviacy.pl
|
2015.01.18 | Jakub Ząbkiewicz zagra w Orle Przeworsk
|
Jakub
Ząbkiewicz w rundzie wiosennej sezonu 2014/15 reprezentował będzie barwy
III-ligowego Orła Przeworsk na zasadach wypożyczenia. 23-letni
wychowanek Stali Sanok zagrał w 15 meczach ligowych Resovii. |
resoviacy.pl
|
2015.01.15 |
Resovia wzmacnia defensywę
|
Mirosław
Baran podpisał kontrakt z Resovią i przed rundą rewanżową sezonu 2014/15
dołączył do kadry rzeszowskiego zespołu.
29-letni środkowy obrońca ostatnio reprezentował barwy Siarki
Tarnobrzeg. W drużynie z Tarnobrzega rozegrał 39 meczów ligowych, w
których zdobył 3 bramki.
W Resovii grał w latach 2008-2013. Wystąpił w 92 meczach ligowych i
zdobył dla "Pasiaków" 4 gole. |
resoviacy.pl
|
2015.01.11 |
Udany występ "Pasiaków" w Jarosławiu
|
Podopieczni
Macieja Huzarskiego zajęli 2 miejsce w XX edycji Turnieju Piłki Nożnej
im. Mariana Lotycza. W jarosławskiej hali MOSiR rywalizowało 8 zespołów:
JKS Jarosław, Resovia Rzeszów, Stal Sanok, GKS Katowice, Wólczanka Wólka
Pełkińska, Sokół Sieniawa i JKS Jarosław '90 (oldboye).
Turniej wygrali gospodarze, którzy niesieni dopingiem licznie
zgromadzonej publiczności pokonali w finale Resovię. Trzecie miejsce
przypadło Wólczance Wolka Pełkińska, która w rzutach karnych pokonała
Sokół Sieniawę.
W pierwszym meczu grupowym rzeszowianie zmierzyli się z GKS-em Katowice.
Ślązacy przyjechali do Jarosławia w młodzieżowym składzie i
"biało-czerwoni" po bramkach Kacpra Ropa i Adama Sadeckiego mogli
cieszyć się z pierwszego zwycięstwa.
W drugim meczu rzeszowianie spotkali się z JKS-em złożonym z piłkarzy
występujących w latach 90-tych. Resovia pokonała rywali 3:0 i zapewniła
sobie wyjście z grupy i udział w drugim etapie turnieju.
O tym, z którego miejsca do półfinału awansują "Pasiaki" miał
zadecydować mecz z Sokołem Sieniawa. Rzeszowianie pokonali rywali 5:3 i
w półfinale spotkali się z Wólczanką Wólka Pełkińska. Mecz
półfinałowy był najlepszym występem "Pasiaków" na tym turnieju.
Resoviacy zadali trzy skuteczne ciosy i po bramkach Fedan, Ropa i Wilka
pokonali rywali 3:1. Bramkę dla Wólczanki zdobył Krzysztof Pietluch
(były piłkarz Resovii i obecnie najlepszy strzelec III ligi
lubelsko-podkarpackiej).

foto: resoviacy.pl
W drugim meczu półfinałowym gospodarze pokonali Sokół Sieniawę 2:1.
W meczu finałowym rzeszowianie długo utrzymywali się przy piłce i
wydawać się mogło, że są bliscy pokonania gospodarzy. Po kilku minutach
gry resoiacy popełnili fatalny błąd i stracili bramkę. Niedokładne
podanie do wychodzącego zbyt daleko od bramki Marcina Pietryki
przechwycił Łukasz Tyrawski i gospodarze poczuli, że są w stanie sięgnąć po
zwycięstwo. Długo nie cieszyli się z prowadzenia, bo Resovia miała w
swoich szeregach zdecydowanie najlepszego piłkarza tego dnia na hali -
Kacpra Ropa, który po raz piąty wpisał się na listę strzelców,
doprowadzając do wyrównania. Niestety jarosławianie po rzucie wolnym
ponownie wyszli na prowadzenie. W ostatnich minutach gry
"biało-czerwoni" postawili wszystko na jedną kartę atakując rywali całym
zespołem łącznie z Marcinem Pietryką. Gospodarze mądrze czekali na błędy
Resovii i przeprowadzili jeszcze dwa skuteczne kontrataki.
Po meczu finałowym odbyło sięuroczyste wręczenie nagród. Puchar za
drugie miejsce w turnieju odebrał kapitan Resovii Piotr Szkolnik.
Najlepszym zawodnikiem turnieju został Marek Soczek (JKS), a najlepszym
bramkarzem Piotr Cisek (JKS). Tytuł króla strzelców wywalczył Mateusz
Jędryas (Sokół Sieniawa), zdobywca 9 goli.
Kadra Resovii: Pietryka, Tomczyk, Szkolnik, Fedan, Wilk, Tabaka,
Adamski, Rop, Sadecki, Dziedzic, Ciećko, Róg |
więcej
| resoviacy.pl
|
2015.01.09 |
Tomasz Ciećko ponownie w Resovii
|
Tomasz
Ciećko podpisał kontrakt z Resovią i w rundzie wiosennej będzie
reprezentował rzeszowskie "Pasiaki". 26-letni napastnik jest
wychowankiem Tomasovii Tomaszów Lubelski.
W latach 2012-2013 grał w zespole II-ligowej Resovii. W klubie z ul.
Wyspiańskiego rozegrał 38 meczów ligowych, w których zdobył 13 bramek.
Po zakończeniu sezonu 2012/13 przeszedł do Siarki Tarnobrzeg. W rundzie
jesiennej 2014/15 w zespole z Tarnobrzega zagrał w 12 meczach ligowych
(1 gol). |
resoviacy.pl
|
2015.01.08 |
"Nikt nie powie, że Resovia nie chce awansować" - M. Huzarski
|
„Pasiaki”
wznowiły w środę, 7 stycznia, zajęcia. Na boisku ze sztuczną trawą
pojawiło się 25 piłkarzy. 31 stycznia rzeszowianie rozegrają pierwszy z
10 zimowych sparingów, z Polonią Przemyśl.
T. Szeliga (Super Nowości): W jakich nastrojach zaczęliście
przygotowania do drugiej rundy?
M. Huzarski (trener Resovii): Trenowaliśmy już w grudniu, w przerwie
międzyświątecznej, u nas zawodnicy nie mają laby (śmiech). Nastroje są
oczywiście dobre, z optymizmem spoglądamy w przyszłość. Czekamy tylko na
powrót Szymona Kalińca, brutalnie sfaulowanego w meczu z Wólczanką. No i
zobaczymy co z kolanem Łukasza Sękowskiego.
- Możemy się spodziewać nowych twarzy? Nie jest tajemnicą, że
szukacie wartościowego napastnika.
- Do 15 stycznia chcemy mieć zamkniętą kadrę. Przydałby się nie tylko
napastnik, ale też obrońca i pomocnik. Tylko że budżet Resovii nie
pozwala na szaleństwa. Zarząd otrzymał od nas listę z nazwiskami
zawodników, których chętnie byśmy u nas widzieli. Jak przebiegają
negocjacje, nie wiem. Ale każdy kto oglądał nasze spotkania przyzna, iż
przydałby się napastnik strzelający w sezonie 13-15 goli.
- Resovia to dziś nie najgorszy pracodawca. Piłkarze nie
zarabiają kokosów, ale otrzymują wypłaty na czas.
- Przez ostatnie pół roku tak było i to w sumie jest najważniejsze. Choć
wiem, że część zawodników chciałaby zarabiać większe pieniądze. Złote
czasy już jednak nie powrócą. Teraz wszystkie kluby zaciskają pasa, by
przeżyć. Tną koszty, między innymi obniżając kontrakty. |
więcej |
T. Szeliga (Super Nowości) |
2015.01.07 |
Resovia wznowiła treningi
|
Piłkarze
Resovii powrócili do treningów przed rundą rewanżową sezonu 2014/15. W
zajęciach, które odbyły się na boisku ze sztuczną nawierzchnią, wzięło
udział 25 piłkarzy. Wśród nich znaleźli się powracający po kontuzjach:
Konrad Domoń, Łukasz Sękowski i Szymon Kaliniec oraz napastnik znany z
występów w Resovii Tomasz Ciećko (ostatnio Siarka Tarnobrzeg). Zabrakło
natomiast Piotra Krawczyka i Jakuba Ząbkiewicza, którzy
najprawdopodobniej pożegnają się z zespołem.
W niedzielę (11 bm.) "biało-czerwoni" wezmą udział w Halowym Turnieju
Piłki Nożnej im. Mariana Lotycza, który rozegrany zostanie w Jarosławiu. |
resoviacy.pl
|
2014.12.22 |
Uniwersytet Rzeszowski oddaje stadion Resovii
|
Sąd
zadecydował, że Uniwersytet Rzeszowski odda Resovii stadion. Z wyroku
cieszą się obie strony, a klub już planuje wielkie inwestycje, na które
uczelnię nie było stać.
Umowę sprzedaży stadionu przy ul. Wyspiańskiego uniwersytetowi
(wtedy Wyższej Szkole Pedagogicznej) władze klubu CWKS Resovia podpisały
w 1999 r. Uczelnia zobowiązała się utrzymywać obiekt i modernizować go,
a klub mógł z niego korzystać bezpłatnie.
- To było raczej przekazanie, a nie sprzedaż stadionu, bo Uniwersytet
Rzeszowski zapłacił symboliczne 200 tys. zł - wyjaśnia Aleksander
Bentkowski, p.o. prezesa Resovii Rzeszów. - Klub był wtedy w bardzo
trudnej sytuacji finansowej, dlatego zwrócił się do WSP. Pieniądze
zostały przekazane na spłatę długów m.in. dostarczycielom mediów.
Zdaniem władz Resovii uniwersytet nie wywiązywał się jednak ze
zobowiązań i nie modernizował stadionu w sposób, który spełniałby ciągle
zmieniające się wymogi PZPN-u. Działacze zwrócili się więc do sądu o
rozwiązanie umowy. To właśnie przez kiepską infrastrukturę dla piłkarzy
klub nie otrzymał licencji na grę w II lidze. Sąd przychylił się do
argumentów i Resovia ponownie jest właścicielem stadionu. Z decyzji
cieszą się obie strony. |
więcej | A. Janik (Nowiny) |
|
ARCHIWUM:
|